Marcin Wikło z tygodnika "W Sieci" i portalu wpolityce.pl nie został wpuszczony na finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do TVP. Powołując się na "zaostrzoną politykę bezpieczeństwa", Telewizja Polska cofnęła dziennikarzowi akredytację.
Marcin Wikło wybierał się do studia TVP, żeby zrelacjonować finał WOŚP czytelnikom.
Na portalu w polityce pl. dziennikarz opisuje kuriozalną procedurę uzyskania akredytacji, którą próbował przejść:
– Pierwsze zaskoczenie (a właściwie to może wcale nie zaskoczenie) to sam proces rejestracji. W okienku „redakcja” nie można wpisać nazwy, można wybrać tylko pozycję z istniejącej już listy. Na tej liście nie ma żadnej z redakcji, z którą współpracuję (wSieci, wPolityce.pl, wNas.pl itp.) więc wybrałem „inna redakcja” i „zamówiłem” akredytację.
Na liście uprawnionych do uzyskania akredytacji redakcji nie ma "hejterów", wymienionych w „Oświadczeniu Zarządu Fundacji WOŚP ws hejterów". W tym gronie znalazła się również Telewizja Republika.
"Piotr Wielgucki, prowadzący portal kontrowersje.net, oraz takie serwisy internetowe i pisma jak wpolityce.pl, gazeta wsieci i serwis wsieci.pl, Telewizja Republika, portale fronda.pl i niezalezna.pl, publikują artykuły, które mają na celu jeden cel, zresztą wcale nie ukrywany – zniszczyć działalność WOŚP, oraz całkowicie zdyskredytować Jurka i Lidię Owsiak." – czytamy w oświadczeniu.
– Następnie u asystentki rzecznika dowiedziałem się telefonicznie, że sama aplikacja nie oznacza przyznania akredytacji, ale ona może sprawdzić na liście, czy na niej jestem. Przedstawiłem się ponownie, zawiesiła głos, po czy stwierdziła, że „pan rzecznik będzie jeszcze weryfikował listę”. Info ma być za dwie godziny. Nie było. – opisuje Wikło.
Za to po kilku godzinach dostał SMS-a:
Witam serdecznie! W związku z zaostrzoną polityką bezpieczeństwa TVP jesteśmy zmuszeni odmówić Państwu akredytacji na 23. Finał WOŚP mimo jej przyznania, za co bardzo przepraszamy!
WOŚP cofnął mi akredytację na finał "mimo jej przyznania". Słabo? http://t.co/KOM5n3G5MM pic.twitter.com/IzZaiNa0vi
— Marcin Wikło (@marcin_wiklo) styczeń 11, 2015
— Co najmniej dziwne, prawda? Co oznacza „zaostrzona polityka bezpieczeństwa TVP” można się przekonać oglądając relację na żywo ze studia, do którego chciałem się dostać. — komentuje Wikło i przytacza słowa Owsiaka, wrzeszczącego: — Będziemy tutaj dzisiaj mieli bardzo wielu gości!
Warto podkreślić, że wokół Owsiaka znajduje się kilkaset osób, w tym dziennikarze.
— Czy to bezpieczne? Czy to mieści się w „zaostrzonej polityce bezpieczeństwa TVP”? Bo jeśli to ma być sposób na zamknięcie ust żądającym transparentności dziennikarzom, to upadek WOŚP jest bliski. Za rok już być może nie będzie po co się akredytować. — podsumowuje Wikło
Marcin Wikło z "wSieci" i "wPolityce" nie został wpuszczony na finał do TVP. Od kiedy TVP jest własnością Owsiaka, panie prezesie Braun?
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) styczeń 11, 2015
Dziennikarz TV Republika wyrzucony z konferencji WOŚP. Owsiak: Proszę tego pana stąd wziąć