Patryk Jaki: TSUE chce podporządkować Polskę europejskim elitom
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał komunikat, który powinien wstrząsnąć debatą publiczną w Polsce. Stwierdził wbrew traktatom UE, że polska Konstytucja nie może być sprzeczna z prawem unijnym, a orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie określił jako "rebelię".
Właśnie na ten temat, ale również o innych sprawach, w rozmowie z Katarzyną Gójską w programie "W Punkt", mówił europoseł EKR, Patryk Jaki. Polityk nie przebierał w słowach, zarzucając Unii Europejskiej stosowanie podwójnych standardów wobec Polski.
Atak na polski Trybunał czy nowy porządek prawny?
Zdaniem Patryka Jakiego, mamy do czynienia z sytuacją, w której Unia Europejska chce podporządkować sobie Polskę, osłabiając jej instytucje i odbierając kompetencje w kluczowych sprawach.
- Polacy oddawali życie za to, by prawo niemieckie czy prawo pruskie nie stało nad prawem stanowionym przez obywateli Polski. Dzisiaj walka o suwerenność trwa, tylko zamiast militarnych narzędzi stosuje się mechanizmy prawne i finansowe. Wprowadza się do Polski proniemiecki rząd i forsuje nadrzędność prawa unijnego nad Konstytucją
- stwierdził polityk.
Jaki podkreśla, że Traktaty Unii Europejskiej nie zawierają zapisu o pierwszeństwie prawa wspólnotowego nad krajowym.
- W artykule piątym traktatów UE jasno zapisano, że Unia może działać wyłącznie w granicach kompetencji przekazanych jej przez państwa członkowskie. Nigdy nie przekazaliśmy Unii prawa do podporządkowywania Konstytucji prawu unijnemu
- dodał.
Podwójne standardy wobec Polski
Europoseł PiS zwraca uwagę, że podobne wyroki Trybunałów zapadały w innych krajach, jednak nie spotkały się z tak ostrą reakcją TSUE.
- To, co w Niemczech, Francji, Czechach czy Hiszpanii uchodzi za obronę suwerenności, w Polsce określane jest jako rebelia. Polacy są traktowani jako obywatele drugiej kategorii, którym nie wolno stosować tych samych rozwiązań prawnych co Niemcom czy Francuzom
- powiedział
Spór o wybory i "neo-sędziów" Jaki odnosi się także do kwestii systemu sądowniczego w Polsce, wskazując na niepokojące jego zdaniem sygnały dotyczące przyszłych wyborów prezydenckich. Wskazuje na wypowiedzi członków rządu, które mogą sugerować próbę podważenia legalności ich wyniku. Zdaniem Jakiego, forsowanie koncepcji "neo-sędziów" przez Unię Europejską i rząd Donalda Tuska, to nic innego jak uznaniowe traktowanie Polski jako kraju "o niższej kulturze prawnej".
- Komisja Wenecka twierdzi, że niektóre państwa mogą stosować pewne systemy, ale Polska nie, bo mamy rzekomo gorszą kulturę prawną. Tymczasem to Polacy stworzyli pierwszą konstytucję w Europie i byli pionierami w budowie demokracji
- stwierdził.
Chodzi o Polskę
Wypowiedzi europosła Jakiego pokazują, w jak istotnym momencie znalazła się Polska. Decydują się kluczowe dla jej istnienia sprawy, a za sterami rządów w państwie zasiadają ludzie, którzy realizujący obce interesy. Jeśli Polacy się nie obudzą, nasz kraj może zostać całkowicie podporządkowany instytucjom europejskim. Decydujące starcie będzie miało miejsce przy urnach wyborczych w maju.
- Nie chodzi tylko o wybory, o prawo czy o sędziów. Chodzi o to, czy Polska nadal będzie państwem, w którym decyzje podejmują jej obywatele, czy stanie się regionem zarządzanym przez unijnych urzędników. To jest ten moment, kiedy Polacy muszą się obudzić i powiedzieć: nie oddamy naszej suwerenności bez walki
- powiedział europoseł.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X