Szynkowski vel Sęk o Saryusz-Wolskim: Bije na głowę dwóch poprzednich przewodniczących RE, jeśli chodzi o wiedzę o UE
– Uważam, że nie powinniśmy mu tych szans odbierać. Ten urząd był obsadzany dopiero dwukrotnie. To jest świeży urząd, ten kandydat jest bardzo ciekawym kandydatem, który bije na głowę dwóch poprzednich przewodniczących, jeśli chodzi o wiedzę o UE. Myślę, że te szanse ma – mówił w Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Gościem rozmowy "Prosto w Oczy" był poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk.
Stało się jasne, że my tej kandydatury poprzeć nie możemy
Jacek Syriusz-Wolski jest od soboty oficjalnym kandydatem rządu polskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. – To, że zgłosiliśmy tę kandydaturę, pokazuje aktywność rządu w polityce europejskiej – powiedział Szynkowski.
Jego zdaniem kwestię braku poparcia dla kandydatury Donalda Tuska, Tusk "rozstrzygnął sam na swoją niekorzyść". – Jacek Saryusz-Wolski napisał na Twitterze, że "Wrocław był momentem przekroczenia ostatniej czerwonej linii nielojalności wobec własnego państwa" i ja się z tym zgadzam. To był moment, w którym Tusk, zdecydowania za mocno, jak na przewodniczącego Rady Europejskiej, jak na polityka europejskiego wszedł do polityki polskiej. Stało się jasne, że my tej kandydatury poprzeć nie możemy – mówił poseł PiS.
Uważam, że nie powinniśmy mu tych szans odbierać
Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że "rząd PiS pracował przez kilka tygodni nad kandydaturą, która okaże się interesująca". – To znakomita kandydatura dla Unii Europejskiej – mówił o Jacku Saryusz-Wolskim. – Uważam, że nie powinniśmy mu tych szans odbierać. Ten urząd był obsadzany dopiero dwukrotnie. To jest świeży urząd, ten kandydat jest bardzo ciekawym kandydatem, który bije na głowę dwóch poprzednich przewodniczących, jeśli chodzi o wiedzę o UE. Myślę, że te szanse ma – wskazał gość Telewizji Republika.
Poczekajmy czyim kandydatem będzie Tusk, bo o ile Jacek Saryusz-Wolski został zgłoszony przez polski rząd, o tyle Tusk swoją kandydaturę zgłosił sam
Jarosław Kaczyński, w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" powiedział wprost, że "Donald Tusk jest kandydatem Niemiec". – Taka opinia została wyrażona, bo nie było żadną tajemnicą, ze wtedy, kiedy Tusk obejmował przewodnictwo, najbardziej promowały go duże kraje UE z Angelą Merkel na czele. Widać, że entuzjazm wobec tej kandydatury pozostał duży. Poczekajmy czyim kandydatem będzie Tusk, bo o ile Jacek Saryusz-Wolski został zgłoszony przez polski rząd, o tyle Tusk swoją kandydaturę zgłosił sam – zauważył poseł Szynkowski.