– Jutro Rada Ministrów podejmie decyzję o wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2019 r. – oznajmiła dziś w Gdańsku minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Tuż przed nadzwyczajnym posiedzeniem plenarnym Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Gdańsku odbył się briefing prasowy. Obecna minister Rafalską zapytano o spór NSZZ "Solidarność" z rządem ws. wysokości płacy minimalnej w 2019 roku.
– 15 września mija ustawowy termin, w którym Rada Ministrów musi przyjąć ostateczną wysokość minimalnego wynagrodzenia. Jutro jest Rada Ministrów, więc od decyzji premiera i całej Rady Ministrów zależy wysokość minimalnego wynagrodzenia. Propozycja, która będzie jutro przedstawiana na radzie Ministrów, to jest wspólne stanowisko wcześniejsze, tj. 2220 zł, a minimalna stawka godzinowa – 14,50 zł. Ale ostateczna decyzja premiera i Rady Ministrów – jutro – wskazała minister.
30 sierpnia br. w Gdańsku, Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" podczas posiedzenia obradowała propozycje rządu przedstawione przez minister Rafalską, z upoważnienia premiera Mateusza Morawieckiego. Zakładały one odmrożenie kwoty bazowej w płacach w budżetówce i kwoty bazowej funduszu socjalnego oraz podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia do 2220 zł. Minister zaznaczyła wówczas, że ostatnia propozycja nie jest finalna. Zadeklarowała przy tym, że "rząd jest otwarty na propozycje związkowe".
Po obradach, NSZZ "Solidarność" przekazała mediom oświadczenie, z zawartym stanowiskiem związku dot. propozycji rządu. Związkowcy ocenili je "jako konstruktywne, wychodzące naprzeciw postulatom związku, ale nie w pełni satysfakcjonujące. Uznajemy je za dobrą podstawę do ostatecznych rozmów" – poinformowali związkowcy, dodając, że oczekują, że propozycje zostaną przedstawione Radzie Dialogu Społecznego i znajdą one odzwierciedlenie w projekcie budżetu państwa na 2019 rok oraz w stosownych rozporządzeniach i ustawach.
Zaznaczyli, że oczekują minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2019 roku nie mniejszego niż 2255 zł (wcześniej postulowali o 2278 zł). Związkowcy chcieliby też "ustalenia jako podstawy do wyliczeń odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na poziomie co najmniej drugiego półrocza 2014 r.".
Związkowcy podtrzymują, że propozycja rządu dot. wzrostu wynagrodzeń "wymaga dalszych ustaleń".
– Szczególnie w zakresie ustalenia wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, jak i skierowania dodatkowych środków dla osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagradzania oraz pracowników administracji wojewódzkiej – wskazali w oświadczeniu.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni