– PiS zlikwiduje niesprawiedliwy podatek dla KGHM – mówiła o tzw. podatku miedziowym Beata Szydło. Na konferencji w Lubinie zgromadzeni mieszkańcy wybuczeli pytania dziennikarzy Gazety Wyborczej i TVN.
– Lubin to miasto szczególne ma mapie Polski. Powinno być pokazywane jako dobry przykład kierunku rozwoju gospodarki. KGHM, symbol Lubina to firma ważna nie tylko dla miasta, ale też dla Polski – mówiła Szydło.
– Z Lubinem wiąże się też słowo patriotyzm i dziś należy łączyć te dwa pojęcia, patriotyzm i gospodarka – przekonywała wiceprezes PiS, odnosząc się do patriotyzmu gospodarczego.
– KGHM jest perłą w kornie polskiej gospodarki. Takie firmy powinny być wspierane przez państwo, nie powinno się ich dodatkowo opodatkowywać, co czyni obecny rząd z braku kasy w budżecie – stwierdziła kandydatka PiS na premiera, odnosząc się do tzw. podatku miedziowego. – My opowiadamy się za rozwojem gospodarczym, będziemy się chwalić wspaniale rozwijającą się gospodarką, a nie tanią siłą roboczą – dodała.
Beata Szydło przypomniała, że jej partia przygotowała projekt ustawy zaprezentowany trzy miesiące temu także w Lubinie. Chodzi o ustawę o zmianie ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin. – PiS zlikwiduje niesprawiedliwy podatek dla KGHM. Firma jest potrzeba regionowi, Lubinowi i polskiej gospodarce – zapowiedziała.
Dziennikarze TVN i Gazety Wyborczej wybuczani
Po konferencji przyszedł czas na pytania dziennikarzy. Jako pierwsza głos zabrała dziennikarka Gazety Wyborczej. Jej pytanie dotyczyło tego, czy PiS po wygranych wyborach zniesie przywileje dla związkowców. Na pytanie żywo zareagowali zgromadzeni lubinianie, którzy głośno wybuczeli i wygwizdali dziennikarkę „GW”.
– Szanowni Państwo, proszę o uszanowanie pracy dziennikarzy – poprosiła Beata Szydło mieszkańców Lubina.
Lubinianie w ten sam sposób zareagowali na pytania dziennikarek TVN24 i „Faktów” TVN, które pytały o to, czy „Antoni Macierewicz jest autorytetem dla Beaty Szydło” oraz o to, „co wiceprezes PiS miała na myśli, mówiąc o „rozhisteryzowanej premier Kopacz”. Jednak padło też pytanie o debatę, w której do dziś PO nie zadeklarowało uczestnictwa.
– Zawsze deklarowałam chęć udziału w debacie. To premier Kopacz histerycznie zmieniała zadanie – stwierdziła Szydło, dodając, że ma nadzieję, że debata się odbędzie. – Choć do końca nie wiem, czy pani premier stanie do tej debaty. To ważne dla wyborców, by znali pomysły polityków – przekonywała.