Posłowie PO przekonywali, że jeśli sześciolatki nie pójdą do szkołu, ucierpią na tym nie tylko one same, ale też konkurencyjność Polski na rynku globalnym.
Na konferencji zatytułowanej "Edukacja według PiS = bieg wsteczny" protestowali przeciw "straszeniu dzieci szkołą".
- Jesteśmy absolutnie przekonani do tego, że gdyby zrealizować dzisiejsze deklaracje, oświadczenia i kreowane cele przez Prawo i Sprawiedliwość, nie tylko ucierpiałyby na tym dzieci, ale całe społeczeństwo i kraj, który musi być konkurencyjny, a więc dostosowany do tego, jak wygląda nowoczesna Europa. Nowoczesna Europa wygląda w ten sposób, że na 27 krajów Unii Europejskiej, dziś 25 krajów to państwa, w których dzieci idą co najmniej od szóstego roku życia do szkoły - przedstawiał stanowisko swojej partii poseł PO Adam Szejnfeld.
mp, TV Republika, fot. Telewizja Republika