Szefowie klubów PO, PSL i .Nowoczesnej podczas wspólnego oświadczenia w Sejmie zaprezentowali list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym proszą prezydenta o zajęcie stanowiska ws. Trybunału Konstytucyjnego. – Myślę że przed dzisiejszymi głosowaniami ważny jest głos strażnika konstytucji. Bez głosu prezydenta w tej sprawie będzie trudno o jakikolwiek kompromis – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Apelujemy do prezydenta o zajęcie stanowiska w sprawie trwającego od kilkunastu dni zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego – mówił na wspólnej konferencji przedstawicieli PO, .Nowoczesnej i PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Minęła doba od czasu konsultacji, nie mamy oświadczenia pana prezydenta. Myślę że przed dzisiejszymi głosowaniami ważny jest głos strażnika konstytucji. Bez głosu prezydenta w tej sprawie będzie trudno o jakikolwiek kompromis i wyjście z sytuacji, która powoduje zagrożenie ładu demokratycznego w Polsce – zaznacza.
– Jak tu stoimy wszyscy wczoraj odnieśliśmy wrażenie, że prezydent czuje powagę sytuacji. Liczyliśmy, że 24 godziny, które minęły od spotkania, natchną prezydenta tym, że zabierze głos, zareaguje na naszą prośbę i zaapeluje do swoich byłych koleżanek i kolegów z PiS, żeby powstrzymali się z jakimikolwiek decyzjami. Jak widać z porannych działań PiS, nie było takiej woli. Wierzę w to, że prezydent będzie stał na straży konstytucji – dodawał Sławomir Neumann.
– Opozycja parlamentarna w sytuacjach krytycznych działa wspólnie. Panie prezydencie, czas na działanie. Wczoraj widzieliśmy, że prezydent ma wątpliwości w tej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że o 16.00 będzie głosowanie ws. powołania kolejnych sędziów TK. Liczymy na to, że prezydent się wypowie – mówił Ryszard Petru.
– Jeśli prezydent Duda przyjąłby ślubowanie od prawdopodobnie wybranych dzisiaj sędziów TK, to będzie pewnie tego żałował – dodał.