Przestępczość w szkołach uległa wyraźnemu zmniejszeniu. Jej wyeliminowanie będzie priorytetem dla policji oraz służb w nadchodzącym roku szkolnym - zapowiedział w czwartek szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej pt. "Bezpieczna szkoła", zorganizowanej w KPRM szef MSWiA powiedział, że w związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym w okolicach placówek szkolnych pojawi się kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego oraz z wydziału prewencji, którzy będą kontrolowali i utrzymywali tam wzmożoną służbę.
"We wszystkich szkołach, w okolicach szkół będą sprawdzone znaki drogowe, czy są czytelne dla kierowców, czy nie uległy zniszczeniu w okresie wakacji" - mówił Kamiński.
Podkreślił, że jeżeli chodzi o priorytet dla policji i służb na przyszły rok szkolny to jest nim zwalczanie przestępczości w szkołach. "Przez szereg lat przestępczość ta utrzymywała się na poziomie około 8,5 tys. przestępstw w skali roku. W ubiegłym roku uległa ona wyraźnemu zmniejszeniu. Było to 7 tys. 600 przestępstw, które ujawniono na terenie szkół. To jest dobra tendencja. Tę tendencje będziemy utrzymywać" - stwierdził szef MSWiA.
Dodał, że służą temu m.in. liczne spotkania z udziałem funkcjonariuszy policji, młodzieży i pedagogów. "W pierwszym półroczu tego roku było takich spotkań 2200. Niewątpliwie te spotkania uświadamiają młodzieży i pedagogom jak liczne są zagrożenia, jak ważna jest ta współpraca pomiędzy policją, a młodzieżą" - zaznaczył Kamiński. "Naszym celem, jeżeli chodzi o przestępczość narkotykową będzie wyeliminowanie dorosłych dilerów, którzy odpowiadają za rozprowadzanie narkotyków w szkołach. Działania będą stanowcze i skuteczne" - zapowiedział szef MSWiA.
Stwierdził, że przemoc rówieśnicza jest zjawiskiem niepokojącym rodziców, dlatego służby będą w ścisłym porozumieniu ze szkołą działały w tej kwestii "w sposób skuteczny i stanowczy oraz adekwatny do sytuacji" - powiedział Kamiński.
Z kolei minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski powiedział, że szkoła musi być miejscem bezpiecznym, by rodzice wiedzieli, "że jak zostawią dziecko pod opieką nauczycieli to spokojnie po nie wrócą i będzie całe i zdrowe". "To dlatego nauczyciele są zobowiązani do tego, żeby przede wszystkim nie byli obojętni wobec tego, co w szkołach się dzieje, ale muszą także wiedzieć jak reagować w sytuacjach zagrożenia" - powiedział Piontkowski. Wskazał, że w tym celu przygotowany został podręcznik wyjaśniający, jak reagować na różnego rodzaju zagrożenia w szkole.
Dodał, że rząd dba także o to, by dzieci w szkole mogły przebywać w warunkach higienicznych i miały miejsce do spożycia posiłku. "Kilka, kilkanaście lat temu pojawiła się sytuacja, kiedy rząd przestał wymagać od organów prowadzących (szkoły) istnienia, tworzenia stołówek w szkołach, a wręcz przeciwnie - one zaczęły po prostu znikać" - powiedział.