Szykują się zmiany w państwowych egzaminach w 2021 roku. Zakres wiedzy będzie ograniczony o 20-30%. Nie będzie też obowiązku na maturze przystąpienia do egzaminu z przedmiotu uzupełniającego.
MEN przedstawił zmiany w przebiegu matur oraz egzaminu ósmoklasisty. Zakres materiałów, który obejmuje podstawę niezbędną do zdania egzaminów, ma być ograniczony o 20-30 proc.
- Poprosiliśmy ekspertów, nauczycieli, przedstawicieli świata akademickiego oraz Centralną Komisję Egzaminacyjną, by z uwagi na ograniczenia dokonali incydentalnej korekty podstaw programowych i na tej podstawie CKE opracuje arkusze egzaminacyjne z egzaminami, których zakres przedmiotowy będzie ograniczony o ok. 20-30 proc. - powiedział w czwartek szef MEN Przemysław Czarnek.
Dodał, że efekty pracy zespołów eksperckich zostaną lada chwila opublikowane na stronie MEN. Do 27 listopada resort będzie czekać na uwagi do propozycji zmian.
Wiceminister edukacji Maciej Kopeć poinformował, że na egzaminie ósmoklasisty zarówno na języku polskim, jak i matematyce, a także języku obcym będzie mniej zadań do rozwiązania w tym samym czasie, co w poprzednich latach. Ponadto na języku polskim, jeśli chodzi o wypowiedź pisemną, zostanie ona ograniczona do napisania albo rozprawki, albo opowiadania. Z kolei na egzaminie z matematyki będzie też mniej zadań otwartych.
MEN poinformował też, że jeśli chodzi o maturę, proponowane zmiany dotyczą m.in. zmniejszenia liczby zadań na obowiązkowym dla wszystkich maturzystów egzaminie z matematyki na poziomie podstawowym przy zachowaniu czasu trwania egzaminu. Wiceminister podał też, że maturzyści nie będą musieli przystąpić do jednego obowiązkowego egzaminu z przedmiotu do wyboru. Chętni nadal będą mogli to zrobić, ze względu na postępowanie rekrutacyjne na uczelnie, ale nie będą musieli tego zrobić, by zdać maturę.
Minister dodał, że jeśli uczniowie powrócą do szkół, egzamin ustny będzie zachowany w systemie matur 2021. Jednak jeśli zdalna nauka będzie przedłużona, MEN może odejść od tej formy sprawdzania wiedzy.