Radio ZET dotarło do części kosztów związanych z organizacją warszawskiego szczytu NATO. Według ustaleń rozgłośni, impreza mogła kosztować nawet 200 milionów złotych.
Za wynajęcie Stadionu Narodowego zapłacono 26 mln złotych. Dodatkowe 50 mln złotych przeznaczono na aranżację szczytu oraz wynajęcie i wyposażenie ogromnego namiotu, w którym od piątku do soboty rozmawiali liderzy państw Sojuszu, Unii Europejskiej, a także inni ważni politycy z całego świata. Kolejne 20 mln złotych to koszty wyposażenia technicznego, takie jak okablowanie, wyposażenie komputerowe, czy sieć telewizyjna.
Premier Beata Szydło pytana przez reportera Radia ZET, czy wszystkie koszty organizacji szczytu pokryła Polska, czy może część sfinansował Sojusz, szefowa rządu stwierdziła jedynie, że bezpieczeństwo jest bezcenne. – Realne będziemy mieli na terenie Polski obecność wojsk NATO, spełniliśmy te wszystkie założenia, które przyjęliśmy przed początkiem szczytu – mówiła premier.
W piątek, podczas pierwszego dnia szczytu NATO w Warszawie, potwierdzono, że w Polsce i państwach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) zostaną rozmieszczone cztery międzynarodowe bataliony. Stworzą je Amerykanie, Brytyjczycy, Kanadyjczycy i Niemcy, a dowództwo będzie znajdowało się w Polsce. Szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że pierwsi żołnierze NATO mogą pojawić się w naszym kraju na początku 2017 r.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wojciech Szewko: Decyzje warszawskiego szczytu NATO uderzają w interesy gospodarcze Niemiec
Dowództwo wojsk NATO na flance wschodniej. Macierewicz: Lokalizacja jest już przygotowana