– Pan premier stara się, by Polska była krajem wiodącym, wprowadzającym Ukrainę do realiów Europejskich – powiedziała poseł Alicja Olechowska z Platformy Obywatelskiej. Zapytana o szczegóły planu Donalda Tuska w sprawie Ukrainy, odpowiedziała – Jeżeli chodzi o  podejście Ukrainy do NATO, to Polska jest krajem, który narzuca rytm związany z obronnością.  

– Wygląda na to, że sytuacja niestety wymknęła się spod kontroli, stan wyjątkowy na Ukrainie wydaje się być dzisiaj nieunikniony – stwierdził poseł SLD Adam Kępiński. – Uważam, że etap aksamitnego podejścia politycznego do sporu się skończył. Dzisiaj strony się radykalizują, barykady rosną (...). Polityczna ścieżka i oferta pokojowa już dzisiaj chyba zaniknęły – dodał.  

– Unia Europejska przespała okres przed Wilnem, a w Wilnie dostała w nos od Putina i po tym ciosie nie podniosła się do dzisiaj – powiedział Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości. – Dzisiaj jest już za późno, żeby roztrząsać opinie Europy – stwierdził.

Poseł założył również, że istnieją trzy czynniki, które mogą pomóc Ukraińcom w ustabilizowaniu sytuacji w kraju. – Po pierwsze pomoc Europy w mapie drogowej dojścia do wyborów, bo bz wyborów nie uratuje się tej sytuacji. (...) Po drugie groźba sankcji musi być poważna. Sankcji personalnych dla zaplecza Janukowycza, ekonomicznych dla ludzi, którzy wspierają Janukowycza, żeby zmiękczyć jego zaplecze. Punkt trzeci (...) wielki plan pomocy Ukrainie, niewarunkowany tak radykalnie, jak do tej pory – mówił poseł Szczerski.

Wyraził również obawę, że przy uwzględnieniu obecnej sytuacji, może ziścić się fatalny dla Ukrainy scenariusz – Przypuszczam, że po Soczi będzie tam stan wojenny, waży się jeszcze tylko to, czy armia będzie w pełni lojalna (Janukowyczowi – red.) – mówił poseł PiS-u.