Szatkowski o szczycie NATO: Mamy ważną rolę do odegrania w Europie i ten szczyt wzmacnia nas także politycznie
– Polska otrzymuje realna formę gwarancji sojuszniczych, ale nie oznacza to, że spoczywamy na laurach. Byłoby to zupełnie fikcyjne założenie – mówił na antenie Telewizji Republika Tomasz Szatkowski.
Tomasz Szatkowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, był gościem Jana Piaseckiego w programie "Prosto w Oczy".
"Polska otrzymuje realna formę gwarancji sojuszniczych"
Patrząc z perspektywy czasu na szczyt NATO, który w dniach 8-9 lipca odbył się w Warszawie i realizację jego celów, wiceminister obrony narodowej powiedział, że "realizacja celów, jaki stawiał sobie resort, w granicach tego, co było realne, osiągnęliśmy sto procent". – Polska otrzymuje realną formę gwarancji sojuszniczych, ale nie oznacza to, że spoczywamy na laurach. Byłoby to zupełnie fikcyjne założenie. Mamy ważną rolę do odegrania w Europie i ten szczyt wzmacnia nas także politycznie – ocenił.
– Pytania, które się pojawiają wynikają z narracji narzuconej przez naszych poprzedników, dla których szczytem osiągnięć miało być przyciągnięcie do Polski magazynów sprzętów. W tym momencie mówimy jednak już o obecności w sposób ciągły, czyli zarówno sprzęt, jak i ludzie, co umożliwi przećwiczenie elementów wzmocnienia. Rozmawiamy też o dodatkowych magazynach, ale jest to dodatek, do tego, co udało się osiągnąć w Warszawie – mówił gość Jana Piaseckiego.
"Sytuacja na Bliskim Wschodzie, dotyka Polski w sposób pośredni"
Zdaniem Tomasza Szatkowskiego, udział w Polski w koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu absolutnie ma znaczenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. – Nie należę do osób, które podpisywałyby się pod tym, że Polska ma bać udział w każdej misji sojuszniczej (...). Sytuacja na Bliskim Wschodzie, dotyka Polski w sposób pośredni, np. przez to zamieszanie, które widzimy w UE – dodał wiceminister.
"Nie będą to kroki, które będą prowokacyjne"
Mówiąc o sytuacji między Rosji a Ukrainą, Tomasz Szatkowski przyznał, że resort analizuje tę sytuację i gotowość naszych sił zbrojnych. – Nie będą to kroki, które będą prowokacyjne, które miałyby dolewać oliwy do ognia – wskazał.