Sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości poinformowali, że w związku z chaosem organizacyjnym przed i po debacie w siedzibie Telewizji Polskiej złożony zostanie oficjalny protest. – Nikt nie panował nad sytuacją. Nie wiadomo kto dowodził ochroną – komentował sytuację Krzysztof Łapiński z PiS.
– Nie wiadomo kto dowodził ochroną, kto wydawał polecenia. Była firma ochroniarska, ale ani BOR, ani ta firma nie panowała na sytuacją – mówił Krzysztof Łapiński, zastępca rzecznika PiS.
Jak informowali dziennikarze zebrani przed siedzibą TVP, przed rozpoczęciem debaty doszło do szarpaniny ochrony z młodzieżówką PiS. Informacje te potwierdził też obecny przed budynkiem dziennikarz Telewizji Republika Michał Kania, który na Twitterze podał, że zatrzymani działacze zostali po chwili wypuszczeni.
Sławomir Nitras oskarżył na Twitterze młodzieżówkę PiS o łamanie zasad ustalonych przed spotkaniem. "PIS podobnie jak wczoraj, złamał ustalenia i bijąc sie z ochrona wtargnął do budynku TVP większa ilością osób niz ustalono dla komitetów" – napisał polityk. Wydaje się jednak, że działacze Prawa i Sprawiedliwości byli potraktowani inaczej niż reszta zebranych. "Część PiS została zmuszona do przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa. To jedyny sztab, który musiał się temu poddać" – relacjonował sytuację przed debatą dziennikarz "Rzeczpospolitej" Paweł Majewski.
– Złożymy oficjalny protest wobec działań ochrony i BOR. To dziwne, że BOR-wcy wysługiwali się prywatną firmą – komentował sprawę Łapiński w rozmowie z serwisem 300polityka.pl.
Chodzi nie tylko o zamieszanie z wejściem do budynku, ale także sytuację kiedy po zakończeniu spotkania ochrona zablokowała wyjście do momentu, kiedy studio opuściła premier Ewa Kopacz.
Jak podał na Twitterze Paweł Majewski, po debacie Platforma Obywatelska zrobiła także konferencję prasową w jednym ze studiów TVP. Nie wpuszczono na nią jednak wszystkich dziennikarzy, a tylko tych wybranych.
Szarpanina przy wejściu ludzi Beaty Szydło. Zatrzymano cześć działaczy. Po chwili ich jednak wpuszczono. pic.twitter.com/MI0Ud9BYt2
— Michał Kania (@michal_kania) październik 20, 2015
Część PiS została zmuszona do przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa. To jedyny sztab, który musiał się temu poddać pic.twitter.com/N2J382uzmH
— Paweł Majewski (@pmajewski01) październik 20, 2015