29 maja obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Układu Pokarmowego. Eksperci przekonują, że nie warto bać się kolonoskopii. Badanie, choć wiąże się z dyskomfortem, pozwala wychwycić i usunąć wczesne zmiany, mogące prowadzić do raka jelita grubego.
Podczas badania lekarz ogląda wnętrze jelita grubego po wprowadzeniu przez odbyt specjalnego wziernika zakończonego kamerą.
- Nadal zdarza się, że strach i wstyd biorą górę nad racjonalnością. Gdy mówię pacjentowi, że konieczna jest kolonoskopia, to słyszę: nie - przyznaje kierownik Pracowni Endoskopii Przewodu Pokarmowego Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach dr Dariusz Lupa.
- Wśród pacjentów to badanie wzbudza mnóstwo negatywnych emocji, są przestraszeni zasłyszanymi opowieściami o bólu, cierpieniu, upokorzeniu. Zwykle po wykonaniu całej procedury okazuje się, że te obawy były przesadzone. Dysponujemy możliwościami przeprowadzenia kolonoskopii w znieczuleniu, pacjent jest monitorowany stale, bezpieczny, a stres staramy się ograniczyć do minimum. Do tego niezwykle ważne jest zachowanie dyskrecji oraz pozytywne nastawienie personelu medycznego - wyjaśnia dyrektor medyczna Szpitala Miejskiego nr 4 i gastroenterolog dr Małgorzata Błaszczyńska.
Dr Dariusz Lupa podkreśla, że stres i strach przed badaniem profilaktycznym nie może nas blokować i sprawiać, że zaczynamy unikać tego tematu.
- To bardzo złe podejście zwłaszcza, że w ramach badań przesiewowych możemy korzystać z kolonoskopii - przypomniał.
- Gdy byłem na początku zawodowej drogi, jeden z kolegów poprosił mnie, abym zbadał jego ojca. Przyjąłem tego pana, ale musiałem stoczyć batalię, aby zgodził się na badanie. Po wielu rozmowach wreszcie wyraził zgodę. Przeszedł operację, wszystko skończyło się pomyślnie i żył jeszcze wiele lat. Dziś wiem, że to, co wtedy udało się wywalczyć, uratowało mu życie - powiedział Dariusz Lupa.
Do porzucenia obaw przed kolonoskopią zachęcał też przebywający w czwartek w Gliwicach wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski.
- Pacjenci boją się kolonoskopii. Niesłusznie się boją, bo to badanie po pierwsze może być realizowane w znieczuleniu dla ogromnej większości przypadków, natomiast nawet bez znieczulenia, dzisiaj lekarze z ogromnym już doświadczeniem realizują te procedury naprawdę doskonale i szybko, i jest to badanie inwazyjne, ale nie można się go bać - podkreślił wiceminister Gadomski podczas wizyty w gliwickim oddziale Narodowego Instytutu Onkologii.