W trakcie ostatniego tweet-up Suwerennej Polski minister sprawiedliwości i lider partii Zbigniew Ziobro zapowiedział, że będzie walczyć z przepisami ograniczającymi wolność dziennikarzy w uprawnianiu zawodu.
- Postanowiliśmy wyjść z inicjatywą likwidacji przepisów, zakładających ściganie osób które czasem w ferworze debaty wypowiedzą coś, co później skutkuje procesem w sądzie. Żyjemy w świecie w którym informacja pędzi coraz szybciej. Odpowiedzią na fake newsy powinna być prawdziwa informacja. Koniec presji, koniec prokuratora — mówił, przypominając m. in. najście ABW i prokuratury na redakcję tygodnika "Wprost" za czasów miłującego wolność Donalda Tuska.
- Nie chcemy, aby takie sytuacje miały miejsce ponownie. Mam nadzieję, że Ci ludzie nigdy do władzy nie wrócą. Ale jeśliby wrócili, to chcemy, by nie mogli z tych przepisów już skorzystać. Życzę, by jedyna presja, która towarzyszy dziennikarzom, była związana z presją zawodową, z presją miejsca, czasu, newsa. Suwerenna Polska zapowiada więc likwidację przepisów mówiących o ściganiu pomówieniu. Pozostanie droga pozwów cywilnych - stwierdził Ziobro.
Minister odniósł się także do kosztów przeprosin, które bywają rujnujące, czasem sięgając kilkuset tysięcy złotych. - Nadal zapadają wyroki, które stanowią obciążenie nie do udźwignięcia. To sankcje idące dalej niż grzywny w poważnych sprawach karnych. To niesprawiedliwość - powiedział
Minister podkreślił, że zmiany w tej sferze weszły już do porządku prawnego.
- Nie będzie już tej presji, tego strachu. To się zmienia, to jest nasza konsekwencja w działaniu — mówił Ziobro, podkreślając, że wolność to także bezpieczeństwo. - Dlatego rozszerzyliśmy prawo do obrony własnej, opowiadamy się też za szerszą dostępnością broni palnej, ale w taki sposób, by nie była używana w sposób sprzeczny z interesem ogółu — podkreślał lider Suwerennej Polski.
Głos zabrał także europoseł Patryk Jaki.
- Często w mediach społecznościowych dokleja się nam pewną „gębę”. Np. że to przez nas nie ma środków unijnych. To nieprawda. W naszej "obronie" stanął prezydent Francji. Kilka dni temu prezydent Macron oświadczył, że po wojnie nasz region powinien zostać zdemilitaryzowany. Chodzi więc o to, że my się zbyt szybko rozwijamy, rośniemy w siłę, a nie o jakąś praworządność.
W sprawie KRS przepisaliśmy prawo hiszpańskie. Zmiana polegała na tym, że części sędziowskiej nie wybierają samorządy sędziowskie, ale parlament, przedstawiciele narodu. Jest dokładnie tak samo jak w Hiszpanii. Dlaczego Hiszpania może a my nie? Bo rzekomo jest u nas gorsza kultura i gorsza tradycja. Gdyby nie było pretekstu KRS, byłby inny pretekst.
Drugi zarzut wobec SP to twierdzenie, że ministerstwo sprawiedliwości jest nieskuteczne - mówił Jaki, i odpowiadał:
- Nie ma bardziej skutecznego ministerstwa. Dzika reprywatyzacja - wygrywamy. Nieruchomości wracają do miasta. To się udało. Dziś próbuje się korzystać z naszych rozwiązań. Dalej: koniec nadużyć komorniczych. Ponad 100 mld więcej z VAT-u, także dzięki kluczowym zmianom w kodeksie karnym, umożliwiającym konfiskatę majątków przestępców. Koniec bezkarności handlarzy dopalaczami. Wygrana z mafią lekową. Obrona przed lichwą. Zwiększenie prawa do obrony koniecznej. Zaostrzenie kar dla najgroźniejszych przestępców. Skuteczna pomoc dla zadłużonych, dobre przepisy o upadłości konsumenckiej. Zwalczanie nielegalnych adopcji. Walka z pedofilią. Rewolucja cyfrowa w sądach. Praca dla więźniów. Dozór elektroniczny. Ochrona ofiar przemocy domowej. Skuteczne ściganie alimentów - wyliczał Jaki.
W odniesieniu do reformy sądów, poseł Jaki podkreślił, że leżą gotowe ustawy, zakładające spłaszczenie struktury sądów.
Czy bez SP Zjednoczona Prawica poradziłaby sobie lepiej?
- Na FB i Tik Toku tylko Konfederacja jest od nas lepsza. A w kampaniach wyborczych komunikacja przez internet będzie miała kluczowe znaczenie. Jesteśmy oddziałem specjalnym Zjednoczonej Prawicy w tej sferze - mówił Patryk Jaki.