"Super Express" odnalazł prezesa od złotego mercedesa

Złoty mercedes szybko stał się jednym z symboli zaprezentowanego wczoraj przez rząd Beaty Szydło audytu. Internauci podchwycili temat i luksusowe auto szybko stało się bohaterem memów. Super Express dotarł do informacji, który z prezesów państwowych spółek miał takie fanaberie.
Minister skarbu Dawid Jackiewicz podczas wczorajszej prezentacji wyników audytu mówił o jednym z prezesów spółek państwowych, który zażyczył sobie złotego mercedesa. – Musiał być złoty. Taki był warunek pana prezesa. Innego po prostu nie chciał. Pan prezes, niestety, nie nacieszył się tą zabawką, ponieważ przed kilkoma tygodniami podziękowaliśmy mu za jego profesjonalne i wysokiej klasy usługi menedżerskie – informował Jackiewicz.
Jak ustalił, "Super Express" prezesem, który miał takie fantazyjne zachcianki był Wojciech Szpil, odwołany prezes Totalizatora Sportowego. W rozmowie z tabloidem, zaprzeczył informacji podanej przez ministra skarbu. – To bzdura, nie zamawiałem złotego mercedesa – przekonywał.
Zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu" Hubert Biskupski opublikował na Twitterze zdjęcie auta.
A oto słynny #złotymercedes prezesa Totalizatora Wojciecha Szpila #audyt pic.twitter.com/lRQHHztv1H
— Hubert Biskupski (@hbiskupski) 11 maja 2016
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jackiewicz o rządach PO-PSL: Na usta cisną się słowa marszałka Piłsudskiego, że należy gonić...