Kamil Stoch wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Drugie miejsce zajął Maciej Kot, który po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów cyklu. – Jest cała plejada młodych zawodników, którzy dobijają się do tej kadry. Możemy być spokojni o zmianę pokoleniową – powiedział Witold Bańka, minister sportu i turystyki, w „Gościu Wiadomości”.
Według ministra „to było do przewidzenia, że w końcu przyjdzie sukces indywidualny skoczków”. – Mamy utalentowanych skoczków, od lat absolutnym liderem jest Kamil Stoch (…), ale wzajemna rywalizacja sprawia, że dziś mamy dwóch fantastycznych zawodników na podium - stwierdził minister.
Witold Bańka podkreślił rolę trenera Horngachera, „który zmienił metody treningowe, który tchnął z naszych zawodników ducha walki. Widać, że ta drużyna jest inaczej mentalnie nastawiona”.
"Możemy być spokojni o zmianę pokoleniową"
– Wiele lat temu nikt nie spodziewał się, że skoki narciarskie staną się jedną z naszych narodowych dyscyplin sportu (…), dzisiaj mało który kibic sportowy wyobraża sobie zimę bez skoków narciarskich, to jest wielka zasługa Adama Małysza. Od niego zaczęła się ta droga skoków ku szczytowi (…), Adam Małysz jest dobrych duchem tego zespołu – dodał minister.
Minister przyszłość polskich skoków widzi w różowych barwach: – Jest cała plejada młodych zawodników, którzy dobijają się do tej kadry juniorskiej, są też młodzi chłopcy, którzy chcą uprawiać skoki narciarskie, więc jeśli chodzi o tę dyscyplinę, możemy być spokojni o zmianę pokoleniową i na pewno będą pojawiać się następcy Kamila Stocha i Adama Małysza.