Wszystkie te media, które powstały po 1989 roku, zostały pozostawione w rękach tych samych podmiotów, które tworzyły je w PRL. Media komercyjne zostały utworzone przez ludzi Kiszczaka, takich jak Zbigniew Solorz-Żak, Markus Tellenbach, czy rodzina Walterów. Media w III RP stosują taką samą cenzurę, co w PRL – mówił na antenie Telewizji Republika Tomasz Strzyżewski, autor „Wielkiej księgi cenzury PRL”.
– Media po 1989 roku pozostały nienaruszone, kadry w nich pracujące nie zmieniły się – oni współuczestniczyli w zniewalaniu narodu za pomocą cenzury – podkreślał.
Zdaniem Strzyżewskiego obecnie obowiązuje taka sama cenzura medialna, jak w okresie PRL, różni się ona jedynie formą manipulowania ludźmi.
– Dziś nie chodzi o usuwanie informacji, tylko dokonywanie ich selekcji, eksponowanie jednych, marginalizowanie innych. Nastąpiło dostosowanie kryteriów cenzorskich do zewnętrznych uwarunkowań – tłumaczył. – Dzisiejsza cenzura pracuje pod pozorem minipluralizmu, dlatego jest jeszcze bardziej wyrafinowana – dodał.
Autor „Wielkiej księgi cenzury PRL” zaznaczył, że głównym kryterium cenzury w postkomunistycznych mediach jest zasada „grubej kreski” wobec osób ściśle powiązanych z manipulowaniem w czasie PRL – „my nie ruszamy was, wy nas”.
– Młodzi ludzie, którzy zatrudniają się w postkomunistycznych mediach są uzależnieni od swoich przełożonych, a ci mają dużo do ukrycia – stwierdził.