Strażacy walczą z silnymi opadami śniegu. Prawie 140 tysięcy ludzi bez prądu
Straż pożarna musiała w ostatnim czasie interweniować blisko 3 tys. razy. Strażacy m.in. usuwali powalone pod naporem mokrego śniegu drzewa, które uszkodziły linie energetyczne lub blokowały drogi. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia dotyczące intensywnych opadów śniegu dla południowo-wschodnich regionów.
Najgorsze warunki na wschodzie kraju
Od północy do godz. 9.00 strażacy otrzymali 1231 zgłoszeń. Najwięcej interwencji strażaków było w województwach podkarpackim (728 zdarzeń), małopolskim (423) i lubelskim (69).
W tych samych województwach strażacy musieli podejmować działania także w sobotę. Najwięcej w woj. podkarpackim – tam było ich 1261. W woj. małopolskim zanotowano 297 zdarzeń wymagających wsparcia straży, a w woj. lubelskim – 43.
Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski informował, że działania strażaków polegały przede wszystkim na "usuwaniu przewróconych drzew i gałęzi, które łamały się pod naporem mokrego śniegu i silnych podmuchów wiatru." - Upadające konary uszkadzały linie energetyczne, blokowały ulice oraz spadały na budynki mieszkalne i zaparkowane pojazdy. Na szczęście w wyniku zdarzeń nikt nie został ranny - dodał.
Z powodu obfitych opadów śniegu na Podkarpaciu w niedzielę rano prądu nie miało ponad 134,7 tys. odbiorców. Służby odpowiedzialne za odśnieżanie dróg w regionie podały, że wszystkie główne trasy są przejezdne.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X