Funkcjonariusze Straży Granicznej twierdzą, że w związku z wejściem Polski do strefy Schengen, oddziały na południu i zachodzie kraju zredukowano tak mocno, że nie będziemy w stanie poradzić sobie z falą syryjskich uchodźców.
Obecnie jednostki Straży Granicznej na zachodzie i południu Polski liczą ok. 30-40 osób. – W takim składzie osobowym bardzo trudno wypełnić procedury przy napływie znacznej liczby imigrantów. Na początek chodzi przede wszystkim o ustalenie ich tożsamości, wywiad i pobranie odcisków palców – powiedział reporterowi RMF FM pragnący zachować anonimowość funkcjonariusz SG.
Dodał, że jeśli dojdzie do sytuacji, w której imigranci zaczną masowo napływać w kierunku naszych granic, to Polska może sobie z tym problemem nie poradzić, ponieważ SG nie dysponuje odpowiednią liczbą dobrze przeszkolonych ludzi.
Na problem związany z zabezpieczeniem granic, zwraca także uwagę Piotr Maciążek. Ekspert portalu Defence24.pl podkreśla, że w ostatnich latach pozbawiono Straż Graniczną długiej broni. Nie wiadomo, czy w opanowanie sytuacji mogłoby włączyć się wojsko, ponieważ jak zauważa Maciążek siły lądowe naszej armii to ok. 35 tys. żołnierzy.
Postawa UE wobec Węgier jest po prostu karygodna. Krytykuje się Węgrów za powstanie muru na granicy z Serbią (jego rol...
Posted by Piotr A. Maciążek on 3 września 2015