Jeśli Donald Tusk myślał, że po posiedzeniu rządu mającym przyjąć strategię migracyjną na lata 2025-2030 zabrzmią fanfary, mocno się pomylił. Strategię owszem przyjęto, coś tam może zagrało, ale mocno fałszywie. Ministrowie z Lewicy sprzeciwili się bowiem szefowi rządu 13 grudnia i zgłosili zdanie odrębne. Premier nie zgodził się bowiem na poprawki zaproponowane przez ich partię.
"Została przyjęta ze zdaniami odrębnymi czworga ministrów konstytucyjnych Lewicy. Premier nie zgodził się na nasze poprawki dot. m.in. wpisania przestrzegania konstytucji do strategii" - przekazała Anna Maria Żukowska za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wymienieni przez posłankę ministrowie to: Krzysztof Gawkowski (wicepremier i minister cyfryzacji), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (ministra pracy), Dariusz Wieczorek (minister nauki) oraz Katarzyna Kotula (ministra ds. równości).
Swoje zastrzeżenia zgłosiła również Polska 2050. "Jako obywatelka i ministra Polski 2050 uważam, że dbając o bezpieczeństwo, nie możemy odejść od zasad prawnych i moralnych" - wyjaśniła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szefowa ministerstwa funduszy i polityki regionalnej.
Dodała, że na wniosek ministrów Polski 2050 do strategii dodano zapis gwarantujący, że czasowe zawieszanie rozpatrywania wniosków o azyl w sytuacji poważnego zagrożenia powinno być możliwe tylko pod kontrolą parlamentu, z zapewnieniem szczególnej ochrony grup wrażliwych (dzieci, kobiety w ciąży), w oparciu o najlepsze praktyki innych demokratycznych państw.
Swoje niezadowolenie wyraziła już po raz kolejny Janina Ochojska, była europarlamentarzystka z ramienia PO. Tu komentarz jest chyba zbyteczny.
Źródło: x.com, KPRM