Stefanik: Francuzi przyzwyczaili się do ataków terrorystycznych
- To co kiedyś było największą siłą Macrona może być jego największą słabością. Być może w zawrotnym tempie straci poparcie na Sekwanie. Jego metoda na komunikowanie się ze społeczeństwem nie zdaje egzaminu. Jego styl i sposób prowadzenia prezydentury spotyka się z coraz większym sprzeciwem. Być może strategia wizerunkowa jest problemem. Ten rząd ma problem z komunikowaniem się – powiedział dla Telewizji Republiki Zbigniew Stefanik.
– Warto powiedzieć, że wykład Emmanuela Macrona był wystąpieniem publicznym. Było to przemówienie marketingowe. Macron przemawiał m.in. do studentów. Zaproponował rewolucyjną wizję UE. Miał za zadanie przekonać nie przekonanych. Wdać, że nie rezygnuje z protekcjonalizmu. Nie stoją za nim słowa tylko czyny. Wprowadził pewne utrudnienia dla firm z środkowej Europy. Kolejna jego propozycja to wprowadzenie podatku dla tych firm, które płacą składki w swoich krajach rodzimych. Miałby on posłużyć w spieraniu krajów ubogich. Dlaczego to się dzieje? To doskonale przemyślany plan. Walczy o lider francuskiego przemysłu. Chce przyjąć takie regulacje dla firm środkowej Europy, aby utrudnić im funkcjonowanie. Pokazuje nowe podejście w pracy z UE. Współpraca z Afryką na rzecz jej rozwoju. Argument tego jest prosty, chce rozwinąć te tereny, aby ograniczyć falę imigrantów. Kolejny aspekt dotyczy strefy euro. Wokół waluty euro będzie trzeb integrować się w przyszłości. Chce stworzyć odrębny budżet dla strefy euro. Te reformy były powszechnie znane, ale w zestawieniu mogą wydawać się jakimś projektem. Regulacje, jakie proponowane są dla firm mogą spotkać się ze sprzeciwem ze strony choćby Portugalii - oświadczył.
– Wydaje mi się, że Macron na swoim rynku nie będzie miał problemów, aby przeprowadzić zmiany. Myślę, że reformy jakie szykuje wejdą w życie. Buduje się wobec niego opozycja. O ile ruch konstytucyjny nie wydaje się być silnym ruchem, to mimo wszystko zwiększa się i pozyskuje coraz większe poparcie. Partie we Francji zaczynają powstawać i się odbudowywać. System polityczny staje na nogi. To co kiedyś było największą siłą Macrona może być jego największą słabością. Być może w zawrotnym tempie straci poparcie na Sekwanie. Jego metoda na komunikowanie się ze społeczeństwem nie zdaje egzaminu. Jego styl i sposób prowadzenia prezydentury spotyka się z coraz większym sprzeciwem. Być może strategia wizerunkowa jest problemem. Ten rząd ma problem z komunikowaniem się!
– Francuzi przyzwyczaili się do ataków terrorystycznych. To jest dla nich codzienność. Wydaje mi się, że zamachowiec z Francji kupił sobie fałszywe dokumenty. We Francji jest duży problem ze synchronizacją działań służb. Funkcjonuje zły przepływ informacji. Służby często ze sobą konkurują zamiast współpracować. Zbyt wiele instytucji dubluje swoje działania. W tym tkwi problem. Oczywiście przyczyniają się też do tego nieszczelne granice - dodał Stefanik.