Do bójki z użyciem m.in. maczet, doszło w piątek późnym wieczorem w centrum miasta pomiędzy kibicami Widzewa i ŁKS. Zanim na miejsce zdarzenia dotarła policja, uczestnicy starć zniknęli. Ranni zostali przewiezieni do szpitali.
Policja podejrzewa, że całość zajścia spowodowana była kłótnią pomiędzy grupami pseudokibiców.
Po pierwszej kłótni w okolicach ulicy Wojska Polskiego, w centrum miasta kierowca jednego z samochodów zajechał drugiemu drogę. Następnie, pasażerowie wyskoczyli i po wybiciu szyb z zatrzymanego samochodu zaczęli wyciągać i bić siedzące wewnątrz osoby. Napastnikami mieli być kibice Widzewa, którzy chcieli "przegonić" kibiców ŁKS z nieswojego terenu – podaje serwis naszemiasto.pl.
Kiedy na miejsce dotarła policja, większość uczestników starcia zdążyła uciec. Rannych pięciu mężczyzn, w wieku od 21 do 26 lat, odwieziono do trzech szpitali. Stan trzech z nich jest poważny. Ofiary ataku zostały nie tylko pobite ale także poranione za pomocą maczet.
Policja analizuje w tej chwili nagrania z monitoringu miejskiego.