"Nie uważam, że dziś wygralibyśmy wybory w sposób bezwzględny, to znaczy mielibyśmy samodzielną większość. Ale dziś nie ma wyborów. W ciągu tych 10 miesięcy mamy jeszcze ogromną szansę, by tego dokonać", mówi wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezes PiS Jarosław Kaczyński. Szef partii rządzącej dodał, że "mamy bardzo realną szansę na utrzymanie władzy, musimy być zdeterminowani i zmobilizowani, paradoksalnie największym wyzwaniem, z którym musimy się zmierzyć, jest brak wiary części naszego środowiska w zwycięstwo i utrzymanie rządów.
"Rozumiem ambicje, rozumiem inne oceny różnych kwestii, ale każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie: co jest naszym celem? - pyta. Realizacja tych pierwszych czy dywagacje na temat tych drugich albo zwycięstwo i utrzymanie władzy", podkreśla.
"Znam stanowisko pana ministra Ziobry i znam opinię pana premiera w sprawie polityki europejskiej. Na nasze negocjacje trzeba jednak patrzeć szerzej, bo ich efekt ma wpływ nie tylko na uruchomienie lub zablokowanie konkretnych funduszy, lecz także na nasz wizerunek gospodarczy", mówi.
Kaczyński mówi w wywiadzie, że poparcie dla PiS waha się między 32 a 36 proc., zaś PO ma - według niego - 10 punktów procentowych mniej. "Nie uważam, że dziś wygralibyśmy wybory w sposób bezwzględny, to znaczy mielibyśmy samodzielną większość. Ale dziś nie ma wyborów. W ciągu tych 10 miesięcy mamy jeszcze ogromną szansę, by tego dokonać", oświadczył.
"Musimy być zdeterminowani i zmobilizowani. Paradoksalnie największym wyzwaniem, z którym musimy się zmierzyć, jest brak wiary części naszego środowiska w zwycięstwo i utrzymanie rządów. I to brak wiary oparty na dość irracjonalnej przesłance. Z jakiegoś powodu część ludzi uwierzyła, że w Polsce nie da się utrzymać władzy przez dłużej niż dwie kadencje", powiedział szef największego ugrupowania w rozmowie z Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem.
"Dała sobie wmówić taki absurdalny i bardzo szkodliwy dla nas przekaz, a on nie ma żadnego potwierdzenia w historii Europy. Jest mnóstwo przykładów na wielokadencyjne rządy. Jakaś grupa ludzi dała sobie wmówić, że to się nie może udać", ocenił prezes PiS.
Kaczyński przyznał, że wierzy, że Zjednoczona Prawica wystartuje w jesiennych wyborach w tym kształcie, w którym jest dziś. Nie wykluczył jednocześnie poszerzenia jej składu. "Podstawą jest na pewno koalicja, która dziś stoi za rządem", zaznaczył.
Cały wywiad znajdziecie w Tygodniku "Gazeta Polska".