Stankowski: Niemcy próbują traktować Europę, jak swoje własne podwórko
Gościem programu "Chłodnym Okiem" był dziennikarz i publicysta Adrian Stankowski. Rozmowa dotyczyła weekendowych wyborów w Europie.
– Trzeba pamiętać, że racją stanu Niemiec jest wyraźnie sprzeczna z naszymi interesami, czego wybitnym wyrazem jest rurociąg Nord Stream 1 i planowany Nord Stream 2. Niemcy próbują traktować Europę, jak swoje własne podwórko. Zdarzyło się coś, co jest bardzo korzystne z naszego punktu widzenia. Dwie pierwsze partie zaliczyły ogromną wtopę, bo to są najgorsze wyniki w historii. To jest ogromna wtopa. Co to oznacza dla nas? Przede wszystkim znaczne osłabienie rządów w Berlinie, bo pani Angela Merkel będzie musiała zawrzeć koalicję z FDP i Zielonymi, którzy są bardzo lewicową formacją - powiedział Stankowski.
"Niemcy są już zmęczeni przepraszaniem za te swoje niemieckie winy"
– Z naszego punktu widzenia to ma korzystny odcień, bo oni są zdecydowanie przeciwni tworzeniu Europy dwóch prędkości, wyodrębnianiu strefy euro. To są ludzie, którzy chcą handlować, ale chcą też handlować z Moskwą. Oznacza to ogromne trudności z formułowaniem rządu. Trzeba odnotować ogromny sukces partii AfD, która budzi wielkie kontrowersje. Wychwalanie Wermachtu wydaje się być czymś groźnym, ale to szerszy proces...- podkreślił Stankowski.
– Niemcy są już zmęczeni przepraszaniem za te swoje niemieckie winy. By całkiem przeprosić, powinni wypłacić nam reparacje. Zwłaszcza, że oni chcą już zapomnieć o swoich zbrodniach z II wojny światowej i stąd taka, a nie inna retoryka. Wszystko ma swoje wady i zalety, ale zaletą jest to, że jest to partia w sposób radykalny antyimigrancka. Pani Angela Merkel będzie musiała brać pod uwagę tak radykalne stanowiska. Zwłaszcza, że ta partia już nie będzie mogła być izolowana tak, jak do tej pory. Wolność mediów w Niemczech polega na tym, że partia AfD, prawie w ogóle nie pojawiła się w mediach. AfD Zapowiada powołanie komisji śledczej w Bundestagu, która ma zbadać naruszenie prawa przez panią kanclerz, kiedy wpuściła miliony imigrantów, łamiąc niemieckie prawo - podkreślił Adrian Stankowski.
"Partia En Marche prezydenta Macrona poniosła spektakularną katastrofę"
– Mieliśmy też drugie wybory we Francji do Senatu i tam bardzo znaczący wynik. Partia En Marche prezydenta Macrona poniosła spektakularną katastrofę. Francuzi spostrzegli, że ten teflonowy prezydent nie bardzo nadaje się do polityki. Sam pan prezydent Macron stwierdził, że jeśli liberałowie niemieccy wejdą do rządu, to "jestem martwy". Cała jego polityka polegająca na tworzeniu się Europy dwóch prędkości, bierze w łeb i to znowu dobrze dla Polski. Niech oni lepiej zajmują się swoimi sprawami - stwierdził Adrain Stankowski.