– Nie próbując łagodzić tego przekazu, decyzja prezydenta Dudy oznacza przyhamowanie reformy w wojsku - mówiła Ewa Stankiewicz na antenie Telewizji Republika. - Mam nadzieję, że ta reforma będzie jakoś postępować. Pan prezydent niestety to utrudnia. Medialne doniesienia mówią o zablokowaniu nominacji 500 generałów. Ja to oceniam bardzo źle - stwierdziła dziennikarka.
Gościem programu "Republika po Południu" była Ewa Stankiewicz, dziennikarka Telewizji Republika. Rozmowa dotyczyła decyzji prezydenta Andrzeja Dudy odnośnie odwołania uroczystości wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich w Siłach Zbrojnych RP.
"Najpierw trzeba zmienić ludzi, a potem dopiero budować system"
– Pan prezydent przyzwyczaił nas do tego, że umie bardzo ładnie mówić, zdecydowanie duchu patriotycznym - mówiła Ewa Stankiewicz. - Wymiana ludzi to jest podstawa reform. Najpierw trzeba zmienić ludzi, a potem dopiero budować system. Zmiana sytemu przez ludzi, którzy są skorumpowani, będzie obarczona dużym błędem i winą, deformacją, która potem przenie się na następne kadry - podkreśliła Stankiewicz.
– Pierwsza rzecz to taka, że pan prezydent nie ma rozkazu, żeby podpisywał wszystko, co jest. Prezydent Lech Kaczyński też podpisywał tylko niewielką część nominacji ministra Klicha. My jesteśmy jednak w innej sytuacji. Minister Bogdan Klich to nie jest minister Macierewicz. Minister Macierewicz usiłuje przywrócić polskiego ducha w armii. Ta armia była kontrolowana przez rosyjskie służby, jeśli w ogóle się z tej kontroli wyzwoliła po 39. roku - zaznaczyła Ewa Stankiewicz.
"Moje środowisko czuje się oszukane przez prezydenta"
– Pan prezydent Andrzej Duda blokuje rdzeń kręgowy reform - wymianę ludzi w armii i sądownictwie. Najpiękniejsze słowa nie zmienią tego, co robi pan prezydent. Zupełnie nie wiem dlaczego, uderza on w istotę zmian, które muszą zajść w Polsce - mówiła dziennikarska.
– Zgadzam się z Witoldem Gadowskim, że niezależnie od tego, kto komu zawinił, powinno się widzieć całość. Moje środowisko czuje się oszukane przez prezydenta w tej chwili. Nie powinien on kierować się wyłącznie swoimi ambicjami. Być może chce dobrze współpracować z Amerykanami i ma swoje powody mniejsze lub większe. Nadrzędną sprawą jest wymiana kadr w wojsku i pan prezydent nie powinien przeszkadzać w tym.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …