– Poseł S. Gawłowski (PO) złożył oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu; sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia przez komisję regulaminową; w piątek nie będzie głosowania w Sejmie – powiedział w piątek marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Sejm ma podjąć dziś decyzję w sprawie wniosku o uchylenie immunitetu oraz tymczasowego aresztu wobec byłego sekretarza Platformy. Gawłowski uprzedził działania polityków, sam rezygnując z immunitetu.
Prokuratura zamierza postawić politykowi nowe zarzuty dot. korupcji i prania brudnych pieniędzy.
W czerwcu zachodniopomorska delegatura Prokuratury Krajowej w Szczecinie skierowała do Sejmu kolejny wniosek o uchylenie Gawłowskiemu immunitetu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Nowe zarzuty mają mieć związek z zakupem apartamentu w Chorwacji, który - według prokuratury - Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. Formalnie właścicielami nieruchomości są teściowie pasierba Gawłowskiego. Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za uchyleniem immunitetu i wyrażeniem zgody na zastosowanie tymczasowego aresztu wobec posła PO.
W kwietniu tego roku Gawłowski usłyszał już pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dotyczą one okresu, kiedy pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska. Poseł PO przebywał trzy miesiące w areszcie, który ostatecznie opuścił w lipcu tego roku, po wpłaceniu pół miliona złotych kaucji.