Spróbujemy utworzyć rząd z tymi parlamentarzystami, którzy chcą dobra Polski!
Jak powiedziała w piątek w Studiu PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, dla nas, jako formacji, która wygrała te wybory ważne jest, aby spróbować utworzyć rząd z tymi parlamentarzystami, którym dobro Polski leży na sercu.
Marlena Maląg zapytana w piątek w Studiu PAP o powyborcze scenariusze wskazała, że dla Prawa i Sprawiedliwości jako zwycięskiej formacji ważne jest utworzenie rządu. Na pytanie, gdzie obóz dotychczas sprawujący władzę zamierza szukać koalicjantów wskazała, że "wśród parlamentarzystów, którym leży na sercu dobro Polski".
"Idealną sytuacją jest to, jeżeli ugrupowanie polityczne wygrywa wybory i może samodzielnie sprawować rządy i brać odpowiedzialność za losy państwa, bo to nie jest tylko przywilej utworzenia rządu, ale to jest odpowiedzialność (...) za losy każdej Polki, każdego Polaka, każdej polskiej rodziny" - powiedziała Maląg.
Zdaniem polityk środowisko opozycji nie będzie w stanie uformować rządu z uwagi na duże rozbieżności programowe i konflikt interesów na wielu polach. Jak oceniła, nawet jeśli ugrupowania opozycyjne "na moment się pogodzą i będą w stanie jakoś programowy rząd stworzyć, to kłótnie, nieporozumienia będą trwały cały czas i to wszystko będzie się przekładało na losy Polski" - wskazała minister.
"Czy w ogóle chcą i są w stanie rządzić przez cztery lata? Nie wiem, ale chyba jest to mało prawdopodobne" - podkreśliła.
Zapytana o zapowiedzi Polski 2050, dotyczące modyfikacji zasad przyznawania 800 plus czy 13. i 14. emerytury zaznaczyła, że niezależnie od kroków, jakie zdecyduje się podjąć opozycja w razie przejęcia władzy, budżet jest zabezpieczony.
"Rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego przyjął budżet, w którym są zabezpieczone środki na świadczenia (...) 800 plus i na inne programy - Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, ale także na 13. i 14. emeryturę" - przekazała.
"Słyszymy w przestrzeni publicznej (ze strony opozycji - PAP), że budżetu nie będzie na to stać. (...) Zaczną opowiadać, że trzeba obniżyć to czy tamto , że trzeba podwyższyć podatki" - dodała.