Róża Thun, kolejny już raz - mówiąc dosadnie - opluwa Polskę, określając ją mianem kraju faszystowskiego. - Proszę poczytać, co jest napisane o tym, jak powstawał faszyzm we Włoszech. To się zaczynało właśnie tak (...) w Polsce dzisiaj rodzi się faszyzm" - mówi! Poprzedni tytuł narobił wiele szumu w mediach. Napisałem, że Polska powinna wydalić Thun z Polski za nazywanie naszej Ojczyzny faszystowskim krajem. Oczywiście nie miałem na myśli dosłownego wydalenia, ale chciałem ukazać mocno fakt, że osoby które są zobowiązane do obrony Polski przed różnymi atakami - a taka funkcję pełnią politycy jaką jest Róża Thun, nie powinny w żaden sposób oczerniać naszej Ojczyzny. Za niefortunny tytuł przepraszam ale zachowanie Thun oceniam nadal krytycznie. I co najważniejsze, takie zachowanie powoduje ostracyzm.
- Rozmawiałam niedawno z takim starym Włochem, który mówił, że jak u nich pojawili się faszyści, to śmiali się z nich. Wydawało im się, że to niepoważni faceci. Przez głowę nikomu nie przeszło, że oni mogą tam zostać. Co z tego wynikło, wszyscy wiemy - kontynuowała w programie "Skandaliści" europosłanka PO.
Ta Pani, która na każdym kroku opluwa dzisiejszą Polskę odniosła się również do sporu z wiceprzewodniczącym PE Ryszardem Czarneckim, który bardzo celnie porównał Thun do szmalcowników. I tutaj pani Thun powiedziała coś, co nazwać można petruizmem: - Wypromował to na całą Europę. Mało kto znał to słowo (szmalcownik -red.) poza Polską i te praktyki. Nie wyobrażajmy sobie, że wszyscy na świecie tak bardzo zajmują się historią Polski". Według Thun nikt poza nami nie znał słowa szmalcownik. Naprawdę klasa pani polityk!
Thun to polityk, który nienawidzi wolnej i suwerennej Polski. No, ale cóż można się spodziewać po kimś kto ...