Sowieckiej propagandy ciąg dalszy. „Należy nie zapominać, skąd się to wszystko wzięło...”
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow porównał we wtorek sytuację na granicy polsko-białoruskiej z falą uchodźców z terytorium Turcji. Unia Europejska wspierała finansowo pozostanie uchodźców w Turcji - mówił Ławrow; jego zdaniem UE mogłaby tak samo pomóc Białorusi.
Dodał, że uchodźcy nie chcą pozostać „na Białorusi ani w Turcji”, a chcą przedostać się do krajów UE. Ocenił, że UE „przez lata propagowała i reklamowała swój sposób życia” i wobec tego „należy odpowiadać za swoje postępowanie”.
Ławrow oświadczył, że początkiem kryzysu jest „polityka, którą kraje NATO i Unii Europejskiej prowadziły przez wiele lat wobec Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej”. Wyraził ocenę, że Zachód próbował „narzucić demokrację” państwom regionu, a „wszystkie te awantury spowodowały bezprecedensowe fale uchodźców”.
Teraz należy „nie zapominać, skąd się to wszystko wzięło i z czyjej winy dzieje się teraz” - dodał. Odpowiedzialność za uregulowanie sytuacji spoczywa na tych, „kto stworzył warunki do wybuchu tego kryzysu” - oświadczył Ławrow.
Wcześniej we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja jest zaniepokojona sytuacją na granicy polsko-białoruskiej i że pozostaje ona w kontakcie w tej sprawie z Białorusią za pośrednictwem „wszystkich możliwych kanałów”.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Najnowsze
Kasia Cichopek pokazała swoje suknie ślubne! "To nie była suknia, to była historia napisana miłością"
Jamajka przygotowuje się na katastrofę w związku ze zbliżającym się huraganem Melissa
Messi chce zagrać na mundialu mimo zbliżających się 40. urodzin
Jaki: za pomoc OSP do paki, za rozdawanie jachtów – skręcanie spraw