Taktyką, jaką przyjął rząd PiS ws. Trybunału Konstytucyjnego, jest przeczekanie do końca kadencji prof. Andrzeja Rzeplińskiego. To próba wprowadzenia sytuacji quasi rewolucyjnej, która nie powinna mieć miejsca – oświadczył w programie "Prosto w Oczy" Bogusław Sonik, poseł Platformy Obywatelskiej.
– Taktyka obecnej większości parlamentarnej to wojna podjazdowa, która uniemożliwia funkcjonowanie TK i wprowadza niebezpieczeństwo podwójnego ustroju prawnego. Trwający spór powinien być zakończony zgodnie z poszanowaniem instytucji prawnych – przekonywał gość TV Republika.
Pytany o Tomasza Arabskiego i proces ws. organizacji lotów do Smoleńska, Sonik ocenił, że "sprawa jest okazją do tego, aby Polacy mogli zapoznać się z opinią sądu". – Są różne odpowiedzialności. Tutaj będziemy czekać na ocenę prawidłowości przygotowań lotu do Smoleńska. Mogą się oczywiście pojawić zarzuty uzasadnione, że były tam nieprawidłowości. Czekajmy na przebieg tej sprawy i jej wynik – przekonywał.
Komentując wewnętrzną sytuację w Platformie, gość TV Republika powiedział, że PO od samego początku plasowała się w centrum, realizując konserwatywno-liberalny program. – Potem, w trakcie sprawowania władzy, szukano oparcia w różnych środowiskach, rozszerzając swoją bazę. To spowodowało, że PO często spotykała się z zarzutem 'kim wy jesteście?'. W tej chwili przychodzi czas na to, aby jasno powiedzieć obywatelom, że prawica może być taka jak my. Program przedstawimy 1 października – zapowiedział polityk.
Oceniając wzrost napięcia wokół sytuacji na Krymie, poseł PO stwierdził, że Rosja nie pierwszy raz próbuje wykorzystać takie wydarzenia jak Olimpiada, aby zbrojnie realizować swoje interesy. – Prezydent Rosji chce rozbić jedność opinii Zachodu, wykorzystując w tej chwili Erdogana i Turcję. Watażka, jakim jest Putin, może chcieć w ten sposób zadać kolejny cios Ukrainie – mówił Sonik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zaradkiewicz: Pełny skład TK wynosi minimum 13 sędziów, inaczej to nie jest wyrok