– To była niefortunna wypowiedź pana Dudy, zbyt nerwowo zareagował – komentował słowa szefa Solidarności dotyczące nowego ministra zdrowia, poseł PO Andrzej Orzechowski. Polityk tłumaczył na antenie Telewizji Republika, że w skrytykowanemu przez media i związkowców ministrowi chodziło wyłącznie o "zadbanie o zdrowie pacjentów".
– Jeżeli ktokolwiek z pracowników w moim szpitalu podjąłby strajk, na drugi dzień będzie przeze mnie, dyrektora, zwolniony – powiedział wczoraj na antenie TVN Marian Zembala. Nowy minister zdrowia w ten sposób odniósł się do strajku pielęgniarek z Wyszkowa. Co prawda przyznał, że pielęgniarki zarabiają za mało, ale nie zamierza prowadzić rozmów – jak to określił – „pod szantażem strajków i odejścia od łóżek pacjentów”. Czytaj więcej
Dzisiaj NSZZ Solidarność zażądała od premier Ewy Kopacz dymisji ministra zdrowia w związku z kontrowersyjną wypowiedzią, a szef "S" podkreślił, że słowa Mariana Zembalę dyskwalifikują go „nie tylko jako ministra, ale również jako dyrektora publicznej placówki".
Jest prawo do strajku i można z niego korzystać, ale...
– Nie możemy dopuścić do tego, żeby pacjent miał wydłużoną drogę do opieki – tłumaczył słowa ministra poseł PO. Jak stwierdził, chodzi o sytuację kiedy strajkujące pielęgniarki odchodzą od łóżek chorych.
– Jest prawo do strajku i można z niego korzystać – mówił poseł, podkreślając jednocześnie, że „kiedy zderza się to z życiem albo zdrowiem pacjentów” nie można narażać pacjentów.
– Z punktu widzenia Polaków, prawa pacjenta są tutaj kluczowe, ale ważne jest też, aby załatwiać te podstawowe sprawy w służbie zdrowia – dodał.
Pielęgniarka są osobami bardzo pokrzywdzonymi
Z posłem PO nie zgodził się drugi gość Katarzyny Gójskiej-Hejke - polityk Prawa i Sprawiedliwości Jan Dziedziczak. Jak mówił w studiu Telewizji Republika, wypowiedzi Mariana Zembali są tym bardziej szokujące, że jak policzył jeden z tabloidów, minister zarabia rocznie ponad milion złotych. - To jest pensja prawie 100 tysięcy złotych miesięcznie – mówił Dziedziczak.
- Jest oczywiste, że lekarz powinien zarabiać więcej niż pielęgniarka (…) powiedzmy teoretyzując, że trzy razy więcej, ale czy koniecznie 70, 100 razy więcej – pytał poseł.
- To jest niesprawiedliwy podział środków. Pielęgniarka są osobami bardzo pokrzywdzonymi – wskazywał polityk. - Coś tutaj stoi na głowie – dodał.
Czytaj więcej:
Solidarność żąda dymisji ministra zdrowia za wypowiedź o strajku. Piotr Duda: To go dyskwalifikuje