– Jeszcze wczoraj byliśmy sceptycznie nastawieni do propozycji rządu. Dziś już można mówić o częściowym sukcesie – mówił tuż po zakończonych rozmowach z przedstawicielami rządu Ryszard Proksa z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność.
Oświatowa "Solidarność” jest gotowa do podpisania porozumienia z rządem, ale chcemy porozumienia ze wszystkimi centralami związkowymi – powiedziała we wtorek po kolejnej turze rozmów wicepremier Beata Szydło. Rząd jest otwarty na kontynuację rozmów - oceniła premier Szydło.
W studiu Telewizji Republika, na gorąco rozmowy z rządem skomentował Ryszard Proksa z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność.
– Jeszcze wczoraj byliśmy sceptycznie nastawieni do propozycji rządu. Dziś już można mówić o częściowym sukcesie, jeśli chodzi o postulaty "Solidarności" – rozpoczął gość red. Gójskiej. – Rząd przywiózł miliard trzysta milionów złotych. Uznano, że 15-procentowa podwyżka wynagrodzenia to racjonalne rozwiązanie. Nie wiadomo jednak, czy dojdzie do nich od września czy od stycznia – mówił.
Związek Nauczycielstwa Polskiego krytykuje
– Strona związkowa przedstawiła swoją propozycję. Ona jest wyjściem naprzeciw propozycjom strony rządowej, jest w dużej mierze rezygnacją z dotychczasowego kluczowego postulatu – mówił Sławomir Broniarz po słowach wicepremier Szydło. – Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką wzięliśmy na siebie w kontekście tej decyzji, ale jesteśmy także przekonani, że ta propozycja 30-procentowego wzrostu wynagrodzenia obudowana o uruchomienie wzrostu dodatku stażowego będzie także z satysfakcją przyjęta przez nauczycieli. Natomiast nie mogliśmy pozytywnie odpowiedzieć na propozycję rządu zawieszenia protestu na czas egzaminów w zamian za obietnicę rozmów – podkreślił.
– Nasz drugi postulat to następne 15 proc. w przyszłym roku. Jeślibyśmy zsumowali te dwa postulaty w dwóch budżetach, przebilibyśmy nawet propozycję drugiej strony – podkreślił Proksa, punktując upartą postawę Broniarza. – Wycofano się z nowej oceny pracy. Naszym zdaniem było to powodem wybuchu niezadowolenia w oświacie. Wróciliśmy też do starego awansu zawodowego. Minimalne progi zostały spełnione – wymieniał.
Szydło: poprosiłam stronę związkową, aby rozważyła możliwość zawieszenia strajku na czas egzaminów
– Zaczęliśmy ten protest w Krakowie z myślą, że na tyle zmobilizujemy rządzących, że nie będzie musiało dojść do obecnie zapowiadanego. "Niech dorośli rozmawiają z dorosłymi" – od początku było to nasze hasło – mówił gość.
"Solidarność" przystanie na propozycje rządu bez współpracy z ZNP?
– Nie chcemy na razie przeszkadzać tamtej stronie. Czekamy, ile ze swoich postulatów mogą zejść. Mam nadzieje, że jutro uda się zakończyć te negocjacje. Przypominam, że w Krakowie nadal trwa strajk głodowy – podsumował.