"Oczekujemy, że szef PO Donald Tusk natychmiast wyrzuci Radosława Sikorskiego, którego tweet w sprawie awarii gazociągu Nord Stream został wykorzystany przez rosyjską propagandę, oświadczył wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Koniec kariery tego człowieka już w tej chwili nastąpił. Ja sobie nie wyobrażam, żeby on w przyszłości gdziekolwiek znalazł się na liście wyborczej", dodał Ozdoba.
Rzecznik PO Jan Grabiec odnosząc się do oczekiwań Solidarnej Polski ws. Sikorskiego powiedział "myślę, że rząd powinien się dziś zajmować zupełnie innymi sprawami, niż tweetami polityków opozycji".
Przypomnijmy, Rada Bezpieczeństwa ONZ odrzuciła w piątek zgłoszony przez USA i Albanię projekt rezolucji potępiającej Rosję za jej próbę aneksji terytorium Ukrainy i wzywającej ją do wycofania wojsk. Przeciwko projektowi zagłosowała tylko Rosja, mająca prawo weta. Cztery kraje wstrzymały się od głosu.
Poruszenie wywołało wystąpienie rosyjskiego dyplomaty na forum ONZ, który podziękował Radosławowi Sikorskiemu za wpis o Nord Stream. Kilka dni temu Sikorski zasugerował wpisem na Twitterze, że za uszkodzeniami rosyjsko-niemieckiego gazociągu stoją Stany Zjednoczone. "Thank you, USA (dziękujemy wam, USA)" - napisał b. szef MSZ.
Sikorski w kolejnym wpisie wyjaśnił również, że cieszy go, iż "Nord Stream, który zwalczały wszystkie polskie rządy od 20 lat, jest w 3/4 sparaliżowany". "To dobre dla Polski. Oby duńskie śledztwo ustaliło sprawców" - napisał. "Robocze hipotezy o tym, kto miał motyw i zdolność, aby to zrobić, stawiam naturalnie tylko we własnym imieniu".
W sobotę politycy Solidarnej Polski zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową przed siedzibą PO, przypominając piątkowe wydarzenia, w tym podziękowania, które skierował do Sikorskiego rosyjski dyplomata w ONZ.
Ozdoba ocenił, że wydarzenie w ONZ jest "postawieniem kropki nad i nad karierą Radosława Sikorskiego". Zwracał uwagę, że w czasie gdy Polska pomaga Ukrainie w wojnie z Rosją, były szef MSZ i europoseł PO Radosław Sikorski "wpisuje się w narrację Federacji Rosyjskiej". "Gdzie jest Donald Tusk, gdzie jest Rafał Trzaskowski, gdzie są liderzy Platformy?" - pytał polityk SP.