Skarżysko-Kamienna. Policjanci i prokuratura będą wyjaśniać okoliczności śmierci 28-latka, który zmarł w policyjnej celi. Mężczyznę znaleziono martwym w środę rano.
W nocy z wtorku na środę (6/7 października) – jak poinformował asp. Jarosław Gwóźdź – w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej zmarł 28-latek.
W miniony wtorek, na terenie Skarżyska-Kam. funkcjonariusze KPP udali się pod wskazany wcześniej adres. Chodziło o interwencję domową. Na miejscu zatrzymany został 28-letni skarżyszczanin, którego postanowiono przewieźć do tutejszej jednostki i tu wykonać z nim dalsze czynności, w tym m.in. przesłuchać go.
- Do pomieszczenia dla osób zatrzymanych trafił ok. godz. 14. Wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Mężczyzna został przebadany przez lekarza. Nie było żadnych przeciwwskazań by pozostał w tym miejscu - powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.eu asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. 28-latek popołudnie i wieczór miał spędzić w policyjnej celi. Do momentu kiedy jego stan zdrowia i stan trzeźwości, pozwoliłby na wykonanie dalszych czynności.
- W środowy poranek, ok. godz. 5.30 policjant monitorujący sytuację zorientował się, że znajdujący się w PDOZ mężczyzna nie wykazuje oznak życia. Na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego. Niestety lekarz pogotowia stwierdził zgon – zaznaczył rzecznik Gwóźdź. O śmierci 28-latka powiadomiona została Prokuratura Rejonowa w Skarżysku. Jej decyzją, zwłoki zostały zabezpieczone celem wykonania sekcji.
- Swoje czynności wykonywali również przedstawiciele Biura Spraw Wewnętrznych, a także przedstawiciele wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach – uzupełniał oficer prasowy KPP. Jak dodał, cela w której przez kilka godzin znajdował się 28-latek była monitorowana. Jaki czynnik mógł mieć zatem wpływ na tragedię? To ma wyjaśnić prowadzone przez śledczych postępowanie.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł