Czy przedstawiciele PO i PSL poparli apel do Komisji Europejskiej o skierowanie ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? Katarzyna Gójska zadała to pytanie Janowi Filipowi Libickiemu (PO) i Mirosławowi Maliszewskiemu (PSL).
Na antenie Polskiego Radia 24 i ekranie Telewizji Republika mogliśmy podziwiać retoryczne uniki polityków PO i PSL. Zapytani oni zostali o postawę eurodeputowanych swoich partii właśnie w sprawie owego apelu do Komisji Europejskiej.
Senator PO Jan Filip Libicki odpowiedział zmieszany:
Powiem pani szczerze, akurat tego nie zapamiętałem, czy poparli czy nie poparli...
Po chwili dodał:
Natomiast ja bym powiedział jedno, że tam gdzie jest interwencja, która nie wiąże się z sankcjami, które miałyby uderzać w Polaków, tam trzeba stawiać kwestie twardo.
Eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki skomentował to krótko: Słodka amnezja.
Jeszcze większe problemy z odpowiedzią miał Mirosław Maliszewski z PSL:
My od początku tego konfliktu jako PSL uważaliśmy, że sprawy polskie powinno się załatwiać w Polsce, a Komisji Europejskiej nie powinno się dawać pretekstu. PiS ten pretekst dał taką antyreformą wymiaru sprawiedliwości.
Red. Gójska zwróciła mu uwagę:
Panie pośle, Pan tak opłotkami dochodzi do tego sedna. Jak w tej sprawie zachowali się europosłowie PSL?
Maliszewski nie mógł już dłużej kluczyć i odpowiedział:
Ja w tej sprawie się z nimi nie kontaktowałem. Myślę, że zachowali się propolsko...
Katarzyna Gójska dopytywała:
Ale co to znaczy propolsko?
Maliszewski na to:
Bo jeżeli widzimy w Polsce łamanie konstytucji, jeżeli widzimy, że ta pseudoreforma prowadzi raczej złą stronę niż dobrą stronę, to jesteśmy za...
Prowadząca nie dawała jednak za wygraną:
Ale ustalmy, co to znaczy "propolsko". Czy że się nie odzywali w sprawie, czy protestowali?
Maliszewski wreszcie wypalił:
Ja nie wiem dokładnie, czy poparli, czy nie poparli...
Katarzyna Gójska stwierdziła:
To ja już zupełnie się pogubiłam. Czyli w zasadzie mogli poprzeć?
Polityk PSL całkowicie już skonfundowany zasugerował, że... to prowadząca powinna go poinformować, jak się zachowali jego partyjni koledzy:
Proszę powiedzieć, jak się zachowali europosłowie PSL, ja to wtedy skomentuję. Ja nie wiem, jak oni się zachowali, bo nie miałem w tej sprawie z nimi kontaktu. Ja się bardziej kontaktuję w sprawach dla Polaków przyziemnych, czyli budżetu Unii Europejskiej na przyszłą kadencję.