Kara 5 lat pozbawienia wolności grozi 42-latkowi i jego o 17 lat starszemu bratu, którzy ze szczególnym okrucieństwem mieli znęcać się nad psem. Zadając kilka uderzeń metalową rurką uśmiercili czworonoga. Mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt. Za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem.
Do tego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek w jednej spod opolskich miejscowości. Wówczas policjanci z Niemodlina zostali poinformowani o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt. Dyżurny na miejsce natychmiast skierował policyjny patrol.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 42-latek miał uderzać swojego psa, bo ten zadusił ptactwo domowe. Kiedy pies uciekł z posesji, młodszy z braci miał złapać go i wciągnąć na podwórze, tam miał uderzyć go metalową rurką. Potem, jego 59-letni brat miał zadać psu kolejne uderzenia ciężkim narzędziem, co najprawdopodobniej doprowadziło do śmierci zwierzęcia. Na końcu zwłoki psa zawinięte w worek mieli wrzucić do kosza na śmieci.
Pracujący na miejscu policjanci wezwali lekarza weterynarii i zawiadomili Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które zaopiekowało się biegającym po posesji szczeniakiem. Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzuty znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Przypomnijmy, że za znęcanie się nad zwierzęciem grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku gdy sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, zagrożenie karą pozbawienia wolności wzrasta do 5 lat. Sąd może również nałożyć na sprawcę zakaz posiadania zwierząt na okres do 10 lat oraz orzec nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt w kwocie nawet do 100.000 złotych.