Skandaliczna wypowiedź Korwin-Mikkego: Zabójstwo ks. Popiełuszki to „wypadek przy pracy”
– Po 1956 r. był to już tylko głupi, nudny i szary ustrój socjalistyczny. Natomiast mordowanie już wyszło z mody, tylko pałowano i straszono. Znamy oczywiście przypadki zabójstw politycznych, choćby księdza Popiełuszki. Przy czym proszę zwrócić uwagę, że z punktu widzenia rządzących był to wypadek przy pracy – powiedział Janusz Korwin-Mikke.
Lider Kongresu Nowej Prawicy, podczas rozmowy w Radiu Wnet, przedstawił również swoją wersję przebiegu mordu, którego dokonano na błogosławionym ks. Jerzym Popiełuszce. Według Mikkego najbardziej prawdopodobny przebieg wydarzeń był następujący: „Generał Jaruzelski kiedyś chrząknął i powiedział, hmm, ten ksiądz to chyba za dużo gada, ktoś niżej powiedział, że generał Jaruzelski mówi, że ten ksiądz za dużo gada, ktoś niżej powiedział coś tam, a ten Piotrowski powiedział – chłopaki, bierzemy kamulki i idziemy”.
Janusz Korwin-Mikke przedstawił również swoje przemyślenia na temat śmierci Grzegorza Przemyka. – Twierdzę, że Grzegorz Przemyk został przypadkowo pobity przez milicjantów, którzy nie wiedzieli nawet, kim on jest. Dostał parę pałek, a że był chudzina, to zmarł. Władza chciała się wykręcić od odpowiedzialności i stąd te procesy, kłamstwa i przekręty. Robienie z tego sprawy politycznej jest skandalem. Na gwałt szukano ofiar, ponieważ rewolucja potrzebuje trupa, bo wtedy świetnie można robić walkę z reżimem – mówił Mikke.
Świeżo upieczony europoseł mówił także o Wojciechu Jaruzelskim i stanie wojennym. – Generałowi Jaruzelskiemu należy się państwowy pogrzeb z asystą wojska, bo był dobrym żołnierzem, bardzo popularnym w armii. Z punktu widzenia wojskowego stan wojenny był majstersztykiem – ocenił.