Piotr Nisztor w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie” opisuje skandaliczną imprezę KGHM-u, podczas której niewybrednie zadrwiono sobie z katastrofy smoleńskiej. Zdaniem dziennikarza, konsekwencje za takie „żarty” powinny być bardzo surowe.
Jak pisze Piotr Nisztor, huczna impreza spółki okryje się złą sławą za skandaliczny wystrój bufetu z alkoholami. „Chcących wypić drinka witała makieta fragmentu samolotu dziobem wbitego w ziemię. Obok stały uśmiechnięte hostessy przebrane za stewardessy. Napis nie pozostawiał wątpliwości, o jaki samolot chodzi: 'TU Polewamy” - pisze Nisztor w dzisiejszej „GPC”.
SKANDAL!
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 10 czerwca 2017
Podczas imprezy #KGHM pili i drwili z katastrofy smoleńskiej! "TU polewaj" i inne niewybredne skojarzenia z tragedią narodową!#GPC pic.twitter.com/DdZNr56Vz8
Zdaniem dziennikarza, drwiny z katastrofy smoleńskiej pokazują skrajny brak szacunku wobec ofiar tragedii i konsekwencje za ten „żart” powinny być bardzo surowe. Takiego zdania jest również posłanka koła Republikanie, Anna Maria Siarkowska.
Drwiny z tragedii smoleńskiej nie różnią się niczym,od tych z Wołynia czy Auschwitz. Za skandal w #KGHM dziś jeszcze powinny polecieć głowy. https://t.co/t0VnoML3nl
— AnnaMaria Siarkowska (@AnnaSiarkowska) 10 czerwca 2017