– W tym roku będzie więcej wojskowych ćwiczeń z Litwą, zarówno dwustronnych, jak i w ramach NATO – powiedział w Wilnie wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak po rozmowach z ministrem obrony Litwy Juozasem Olekasem.
– Uzgodniliśmy, że w 2015 roku odbędziemy więcej ćwiczeń w wymiarze sojuszniczym, ale również dwustronnym – powiedział Siemoniak dziennikarzom.
Ministrowie zadeklarowali działania na rzecz podwyższenia gotowości Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód i utworzenia litewsko-ukraińsko-polskiej brygady, która ma powstać do końca roku. Jak powiedział Siemoniak, chodzi nie tylko o struktury sztabowe; brygada miałaby odbyć pierwsze ćwiczenia jeszcze w tym roku.
Głównym tematem spotkania była sytuacja związana z rosyjską agresją na Ukrainę. – Oceniamy sytuację bezpieczeństwa jako niezwykle poważną, dlatego niezwykle istotne są środki odstraszania, podobnie obecność sojusznicza, zwłaszcza amerykańska, w regionie – powiedział Olekas.
– Bezpieczeństwo Polski i Liwy jest nierozłączne, jesteśmy nie tylko sąsiadami, których łączy historia, ale też elementami tej samej integralnej przestrzeni obronnej – dodał litewski minister.
Olekas zadeklarował dalszą pomoc medyczną i szkoleniową dla ukraińskiej armii.
Pytany o ewentualne dostawy broni dla Ukrainy, Siemoniak powiedział, że stanowisko Polski jest zbliżone do amerykańskiego.
– Uważamy, że jest taka opcja, natomiast dzisiaj, zwłaszcza w dniu spotkania w Mińsku, dajemy pierwszeństwo działaniom pokojowym, rezerwując sobie prawo do różnych decyzji w przyszłości – oświadczył Siemoniak.
Przypomniał, że Polska przekazała ukraińskiemu wojsku pomoc wartości 4 mln euro w postaci odzieży, żywności i pakietów medycznych, a w planie jest jej kontynuacja.