Szef MSWiA nie wie, że sąd administracyjny cofnął dwie decyzje dot. odebrania poświadczeń prof. Cenckiewiczowi?

W dzisiejszym tekście PAP czytamy wypowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji, jakoby kandydat na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, prof. Sławomir Cenckiewicz, miał cofnięte poświadczenie bezpieczeństwa. Owszem, miał, ale już nie ma. Czy tego nie wie Tomasz Siemoniak?
Minister w tekście Polskiej Agencji Prasowej mówi, że „sprawa jest w sądzie i służby oczekują na wyrok”. Dodaje, że wówczas służby będą mogły zająć ostateczne stanowisko.
Słaba wiedza szefa MSWiA
Czy minister Siemoniak nie wie, że 17 czerwca br. zapadł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, że po rozpoznaniu skargi wniesionej przez pełnomocnika Cenckiewicza, który uchylił decyzję Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska i decyzję Jarosława Stróżyka, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w kwestii cofnięcia poświadczenia bezpieczeństwa.
A zatem prawie po miesiącu mamy zaskakującą wypowiedź szefa MSWiA, z której dowiadujemy się, że ten nie ma pojęcia o głośnym wyroku WSA.
Kozłowski: Panie Siemoniak, nikt tam u was nie czyta przepisów
Do sprawy na swoim profilu na portalu „X” odniósł się ekspert ds. bezpieczeństwa, Mariusz Kozłowski. Pułkownik napisał m.in., że „ma nieodparte wrażenie graniczące z pewnością, że nikt tam u Tomasza Siemoniaka nie czyta przepisów, tylko słucha pozbawionych podstaw prawnych podszeptów rozgrzanych politycznie głów z Oczki, które chcą za wszelka cenę dalej opluwać Sławomira Cenckiewicza.
W dalszej części wpisu zwraca się do samego Siemoniaka:
Zamiast mówić dyrdymały (czy Cenckiewicz ma czy też nie ma cofniętego poświadczenia bezpieczeństwa osobowego) Pan Panie @TomaszSiemoniak - jako koordynator SS powinien zwyczajnie powiedzieć: jakie przysługują mu prawa i czy daje rękojmię zachowania tajemnicy biorąc pod uwagę druzgocący wyrok sądu Sądu Administracyjnego, który rozbił w pył podnoszoną przez SKW argumentację (a podtrzymaną pózniej przez KPRM - czyli przez Pana zespół) że Sławomir Cenckiewicz ma faktycznie uchyloną decyzję SKW i KPRM i to, na co mogą czekać nadzorowane przez Pana służby - TO WYŁĄCZNIE OCZEKIWANIE NA PANA SYGNAŁ ABY WYKONAĆ WYROK SĄDU ADMINISTRACYJNEGO.
W swoim emocjonalnym komentarzu do wypowiedzi szefa MSWiA, płk. Kozłowski dodaje, że egzotyczne twierdzenie ministra, że „służby mają zająć jakieś ‘ostateczne stanowisko’ to wyraz bezsilności przykryty zwyczajną dezinformacją. Bo to co teraz się ma zdarzyć określił Sąd - uchylił wasze cofniecie poświadczenia.”
Ekspert o tym, w jakim świecie żyją Siemoniak i Stróżyk
Ekspert ds. specłużb dosyć smutno konkluduje wypowiedź Siemoniaka dla PAP. Twierdzi bowiem, że zarówno Siemoniak, jak i Stróżyk żyją w świecie, „w którym właściwie nie istnieje droga odwoławcza, a jak już jest skuteczne odwołanie - zaczynacie tworzyć wrażenie że będziecie wówczas zajmować jakieś... stanowisko, co same w sobie jest i straszne i śmieszne.”
Nisztor także krytycznie
Do publikacji PAP odniósł się także dziennikarz Republiki Piotr Nisztor. Pisze na swoim „X”-ie, że „minister Siemoniak nie tylko pomylił #SKW z #ABW, ale żyje też w błędnym prawnym przeświadczeniu”.
Chodzi o to, że „sprawę wobec Cenckiewicza prowadziła #SKW, no i mimo że wyrok WSA jest nieprawomocny, zgodnie z art. 152 ppsa ta uchylona decyzja nie wywołuje skutków prawnych”.
Źródło: Republika, x.com, pap.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X