Groźne burze i potężne ulewy miały miejsce ubiegłej nocy na terenie całego kraju. W Wielkopolsce straż pożarna interweniowała niemal 400 razy. Ewakuowany został obóz harcerski.
Zapowiadane przez synoptyków niebezpieczne burze i obfite opady deszczu pojawiły się wczorajszego wieczoru i wyrządziły spore szkody. Łącznie, strażacy w całej Polsce odebrali zeszłej nocy ponad 1100 zgłoszeń związanych z groźnymi zjawiskami pogodowymi.
- Najwięcej interwencji pochodziło z Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza, Turku, Konina, a więc południe i wschód Wielkopolski. Przede wszystkim zgłoszenia dotyczyły zalanych piwnic, posesji, sklepów, połamanych i powalonych drzew, uszkodzonych dachów - oświadczył oficer dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej.
Fajnie historia niczego nie uczy. Zapowiadali burze na dziś od kilku dni, ale oczywiście obóz harcerski do lasu znowu się wybrał i trwa ewakuacja w tę burze. Wielkie brawa.
— Miśka 19:28 (@10mona17) July 8, 2021
W miejscowości Kierz (powiat słupecki) nad Jeziorem Powidzkim odbywał się obóz harcerski, którego uczestników postanowiono ewakuować.
- Jeszcze zanim nawałnica rozpętała się na dobre podstawiono tam autobusy i przewieziono harcerzy do pobliskiej hali, w której przeczekali burzę - dodał dyżurny.
W Ostrowie Wielkopolskim spaść mogło nawet 45 litrów deszczu na metr kwadratowy. Przy jednej z ulic przy garażach, woda osiągnęła tak wysoki poziom, że wpadała do wnętrza aut, dewastując je.