Jak informuje Generalna Dyrekcja Drog Krajowych i Autostrad, jeden z kierowców w otwartym niedawno odcinku Południowej Obwodnicy Warszawy wysiadł z auta i próbował stanąć na głowie, a inni urządzają tam sesje zdjęciowe. Niestety, nie brakuje osób, które w tunelu zachowują się skrajnie nieodpowiedzialnie.
Niestety, zdarzają się też wyjątkowo nieodpowiedzialni użytkownicy, którzy narażają na niebezpieczeństwo innych użytkowników najdłuższego w Polsce tunelu - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. Jak tłumaczy, ich zachowania rejestrują kamery systemu zarządzania tunelem.
Obraz z kamer wyświetlany jest na monitorach Centrum Zarządzania Tunelem, które pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, a także zapisywany jest przez system monitoringu. Każde zatrzymanie pojazdu czy też pojawienie się pieszego wzbudza alarm systemu - wyjaśnia Tarnowska.
„Wysiadł z pojazdu, by stanąć na głowie”
Już pierwszej nocy po oddaniu tunelu POW do ruchu kamery zarejestrowały sesję zdjęciową z udziałem trzech pojazdów. Dzień później rozmowy na pasie awaryjnym, a w okresie świątecznym kolejnych kilka niebezpiecznych zdarzeń. Od zatrzymania pojazdu tuż przed wyjazdem z tunelu, przez zatrzymanie za sprawą potrzeby fizjologicznej dziecka, czy też nocną akcję z zablokowaniem wjazdu od strony Wilanowa, by zrobić sesję zdjęciową wewnątrz tunelu - wylicza rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. Wszystkich nieodpowiedzialnych kierowców i ich pasażerów przebił jednak ten, który wysiadł z pojazdu, by spróbować stanąć na głowie na jednym z pasów ruchu drogi ekspresowej - dodała.