Semka: Niemieccy konserwatyści uderzają w nutę migrantów by zwiększyć poparcie
Niemiecka partia konserwatywna Alternative für Deutschland (AfD) udostępniła obrazek, który odnosi się jednoznacznie do islamskich migrantów i tych, którzy się zasiedlili w Niemczech jako muzułmanie. Sprawa niebyła by na tyle intrygująca, gdyby nie fakt, że w tym w tych hasłach nie ma miejsca na poprawność polityczną, z jaką Niemcy żyją na co dzień:
Kampania @AfD_Bund „Nowi Niemcy - zrobimy sami”, „Burka? - bardziej opowiadam się za Burgundem”, „Islam? – nie pasuje do naszej kuchni” pic.twitter.com/w1pjnlVKrN
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 7 czerwca 2017
O komentarz poprosiliśmy redaktora tygodnika "Do Rzeczy" - Piotra Semkę:
"AfD liczyło, że te wybory będą kumulacją żółtej kartki daną przez Niemcy Angeli Merkel, która lekkomyślnie postanowiła w 2015 roku przyjąć dużą ilość imigrantów. W międzyczasie Merkel zaczęła przekonywać swoich wyborców, że co prawda wszystko zepsuła, ale też jest wstanie naprawić obecny stan rzeczy. Zaczęły się wypowiedzi z jej strony o kulturze wiodącej, że w szkole powinno uczyć się kolęd, w końcu słyszeliśmy wyraźne wypowiedzi ministra kultury Niemiec w obronie krzyża na Zamku Królewskim w Berlinie. Były silne naciski ze strony lewicy, że krzyż nie pasuje w centrum kultury - widać tutaj podkradanie haseł AfD przez partię A. Merkel.
Zaniepokojona AfD dostrzegła, że jej sondaże oscylują w granicach 9%, a nie 15-17%, na które liczono, w ramach prowadzenia polityki narodowej i dbania o tożsamość narodową. Po zamieszczonym wpisie można sądzić, że niemieccy konserwatyści postanowili pójść nieco dalej i uderzyć w nutę migrantów licząc na wzrost poparcia.
Pytanie, jak duży jest elektorat ludzi, którzy czują jak tożsamość niemiecka jest zmieniana pod wpływem imigrantów - to jest delikatna sprawa. Może to odnieść oczekiwany skutek, a może równie dobrze zamrozić to elektorat AfD. Jedni będą woleli nazywać sprawy po imieniu i pójdą za tym głosem, a inni będą się powstrzymywać, bo nie chcą być się utożsamiać jako skrajna prawica, która jest nielubiana przez niemieckie elity".
Komentarze