– Tak wygląda nowoczesne państwo polskie po 7 latach rządów PO i PSL – cofamy się do poziomu Ukrainy z czasów Janukowycza – mówił na antenie Telewizji Republika Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości.
– Większość Polaków nie ma poczucia, że ostateczne wyniki odzwierciedlą prawdziwe nastroje społeczeństwa – stwierdził poseł PiS-u.
Podkreślił, że karty do głosowania były zbyt skomplikowane, szczególny problem sprawiały ludziom starszym.
– Wszyscy ludzie poszli do wyborów w dobrej wierze. Dzisiaj się dowiadują, że ich głosy są nieważne, bo zwyczajnie nie wiedzieli jak głosować – mówił. – Dlaczego wybory do powiatu czy sejmików nie mogły być rozpisane na jednej płachcie? – zastanawiał się.
– Kto podjął decyzję, że to ma być książeczka i kiedy ją podjął? Ciekawe, czy nie zadecydowano o tym już po ogłoszeniu numerów list przypisanych poszczególnym partiom – zaznaczył.
Zauważył również, że Ukraina, w czasie wojny i rozpadu państwa, była w stanie lepiej poradzić sobie z głosowaniem, niż Polska.
Sellin informował, że PiS informował prezydenta o nieprawidłowościach, które mogą doprowadzić do problemów podczas wyborów.
– Sygnalizowaliśmy nieprawidłowości i nawet wysłaliśmy list do Bronisława Komorowskiego. Uzyskaliśmy odpowiedź, że nie ma potrzeby, żeby cokolwiek zmieniać – przypomniał.
PiS interweniował u prezydenta ws. nieprawidłowości w systemie PKW [DOKUMENTY]
Również poseł PO Mariusz Grad przyznał, że systemy nie były dostosowane do potrzeb wyborczych.
– Systemy są nieprzygotowane na przeprowadzenie wyborów samorządowych – mówił.
Grad stwierdził również, że formuła wyborów mogła być zbyt skomplikowana.
– Lepsza jest formuła jednej dużej karty. Przekaz mógł wprowadzić w błąd – przyznał.
Jego zdaniem, w obecnej sytuacji „trzeba przeliczyć głosy ręcznie, a jeżeli się okaże, że są nieprawidłowości skierować sprawy do sądów okręgowych”
Zapowiedział również, że zostaną podjęte odpowiednie kroki polityczne, jeżeli okaże się, że wynik PSL-u będzie aż tak wysoki, jak wskazuje PKW na podstawie cząstkowych danych.
– Na pewno będzie reakcja polityczna. Jeżeli sondaż Exit poll dawał PSL-owi 17 proc, a się okaże, że dostał 30 proc, to byłaby sytuacja mało realna, będzie trzeba się nad tym głęboko pochylić – stwierdził.