– Nie czuję się komfortowo, gdy nasze dwa sąsiednie państwa prowadzą ze sobą wojnę, a prezydent nie jeździ po stolicach, by je zmobilizować i nie przedstawia polskiej agendy w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej – mówił w Telewizji Republika Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie możemy zdawać się ani na Waszyngton, ani na Berlin, ani na Paryż. Musimy mieć naszą agendę. To my graniczymy bezpośrednio z tym konfliktem, dlatego my powinniśmy działać – mówił poseł.
Pytany o to, czy jego partia wystawiła już kandydata na prezydenta w wyborach w 2015 r., Sellin odpowiedział: "Na to jest jeszcze wcześnie. A decyzja, przyznam, nie jest łatwa".
Od kilku dni media spekulują, kto mógłby być kandydatem prawicy w wyborach prezydenckich. Prof. Andrzej Nowak, prof. Zdzisław Krasnodębski, b. minister finansów Zyta Gilowska, prof. Piotr Gliński oraz prof. Ryszard Bugaj, a nawet Jarosław Gowin to najczęściej obstawiane nazwiska.
– Przy każdym z tych nazwisk bije mi serce, bo każda z tych osób byłaby lepszym prezydentem niż Komorowski. W obliczu wojny między dwoma sąsiadującymi państwami trzeba innego prezydenta – powiedział Sellin.
W DALSZEJ CZĘŚCI ROZMOWY O POLITYCE WIZOWEJ ROSJI WOBEC POLSKI i POLSKI WOBEC MOŁDAWII I GRUZJI ORAZ O KONFLIKCIE NA LINII PREMIER-PROKURATOR GENERALNY - WYSŁUCHAJ ROZMOWY