— Armia rosyjska została zreformowana i zmieniana jest cały czas. Mowa nie tylko o wyszkoleniu armii, ale również o nowych technologiach, które są tam używane — mówił Michał Dworczyk na antenie Telewizji Republika. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej był gościem Marcina Bąka w „Wolnych głosach wieczorem”.
MINISTER WE FRANCJI
– Polska nie jest krajem, który się izoluje. Nasz resort dyplomacji dba o relacje z sojusznikami i w polityce międzynarodowej oraz w biznesie liczą się pieniądze i wspólny interes. My jesteśmy zainteresowani produktami francuskimi, a sami Francuzi te produkty nam proponują. Kwestia tego, żeby za uczciwe pieniądze kupić dobry, sprawny i wartościowy sprzęt. Mimo, iż ostatnia umowa nie zakończyła się powodzeniem, przed nami kolejne kontrakty, na których zależy zarówno nam jak i naszym – mówił Michał Dworczyk na antenie Telewizji Republika.
Jak dodał, "nie jest tajemnicą, że organizowany jest szereg programów zbrojeniowych. Okręty podwodne w ramach operacji „Orka” są na tapecie, a Francja jest bardzo dobra i zaawansowana w produkcji takich sprzętów. Ale mamy też innych partnerów i zależy nam, aby umowa którą podpiszemy była najlepszą z możliwych, a sprzęt, który dostaniem był dobrej jakości i przede wszystkim użyteczny do granic możliwości".
ZAPAD 2017
– Element psychologiczny w polityce prowadzonej przez Federację Rosyjską jest bardzo ważnym elementem. Ta polityka jest agresywna i doskonale o tym wiemy, poza tym te manewry odbywają się systematycznie co cztery lata i poprzednie edycje pokazują nam, że mamy się o co martwić. Po manewrach w 2009 roku zaczął się atak na Gruzję a po manewrach w 2013 roku bezwzględny atak na Ukrainę, czego efektem była aneksja Krymu oraz wojna, która trwa tam do dziś – mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
– Obawy więc są jak najbardziej uzasadnione. Rosja deklaruje, że w ćwiczeniach bierze udział niespełna 13 tys. żołnierzy, ale my już teraz wiemy, że tych jednostek jest znacznie więcej. Zachodnie szacunki mówią nawet o 100 tys. wojskowych. Co więcej, Kreml zaznacza, że ćwiczenia są typowo obronne. Przypomnę, że w poprzednich edycjach były ćwiczone ataki nuklearne na Warszawę, co nie jest obroną i nie ma się co oszukiwać, że teraz plany są podobne. Poza tym biorą w nich udział oddziały powietrzno-desantowe, co świadczy o jednym – dodał Dworczyk.
SIŁA MILITARNA ROSJI
– Putin robi wiele, aby inne kraje się go bały. Polityka strachu jest tam obecna od lat. Nie możemy tych sił zbrojnych bagatelizować, ale nie możemy też się ich bać. Armia została zreformowana i zmieniana jest cały czas. Mowa nie tylko o wyszkoleniu armii, ale również o nowych technologiach, które są tam używane – mówił minister.
Gość Marcina Bąka stwierdził, "zarówno służby polskie, jaki i NATO-wskie monitorują całą sytuację i w zależności od jej rozwoju jesteśmy gotowi podjąć działania, które będą miały na celu zabezpieczenie naszych obywateli czy granic naszych terytoriów. Zawsze, kiedy mamy do czynienia z tak wielkimi ćwiczeniami, jest obawa, że może dojść do jakiś incydentów. Sam charakter tych manewrów jest dość niepokojący".