Sejm: Ustawa o rajach podatkowych wejdzie w życie od nowego roku
Przepisy blokujące wyprowadzanie zysków firm do rajów podatkowych wejdą w życie 1 stycznia 2015 r. - zakłada nowela uchwalona przez Sejm. Przed głosowaniem wiceminister finansów Janusz Cichoń poinformował, że oddał się do dyspozycji premier Ewy Kopacz.
Uchwalenie noweli i decyzja wiceministra finansów wynikają z opóźnienia publikacji ustawy dotyczącej opodatkowania firm, których spółki córki zarejestrowane są w rajach podatkowych >>> CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Tuż przed głosowaniem odnosząc się do tego opóźnienia, Cichoń oświadczył: "Co do tego błędu proceduralnego, chcę poinformować wysoką izbę, że zakończyła się kontrola prowadzona przez KPRM w Ministerstwie Finansów, także w Rządowym Centrum Legislacji. Chcę też poinformować, że i prezes Rządowego Centrum Legislacji (Maciej Berek), ale ja także oddaliśmy się do dyspozycji pani premier".
Cichoń odpowiadał na pytanie Przemysława Wiplera, dlaczego od razu do pierwotnej ustawy nie wpisano, że wchodzi ona w życie od 1 stycznia 2015 roku. Jak powiedział wiceminister, rok podatkowy to nie to samo co rok kalendarzowy, a poza tym twórcy ustawy zakładali, że może ona wejść w życie jeszcze w bieżącym roku, np. od 1 grudnia br. – To było możliwe – wskazał.
Chwilę później Sejm uchwalił nowelę, przewidującą, że przepisy blokujące wyprowadzanie zysków firm do rajów podatkowych wejdą w życie 1 stycznia 2015 r. "Za" głosowało 419 posłów, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Teraz nowelą zajmie się Senat.
Zgodnie z nowymi przepisami dochody z kontrolowanych spółek zagranicznych (tzw. CFC) mają być opodatkowane w Polsce, jeżeli firma krajowa miałaby w podmiocie zagranicznym ponad 25 proc. udziałów. Zasada ta byłaby stosowana pod warunkiem, że podatek za granicą byłby niższy o co najmniej 25 proc. niż w Polsce, a spółka nie prowadziłaby tam rzeczywistej działalności.
Za zagraniczną spółkę kontrolowaną uznany będzie ponadto każdy podmiot położony w państwie wymienionym w wykazie krajów i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową, publikowanym przez ministra finansów w rozporządzeniu. Za spółki tego typu będą również uznawane podmioty położone w państwie, z którym Polska nie wymienia informacji podatkowych.
Nowe przepisy nie będą stosowane wobec podatników kontrolujących zagraniczne spółki położone w państwach UE oraz należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), o ile będą one tam prowadziły rzeczywistą działalność gospodarczą.
Ustawa, dzięki której rząd chciał od przyszłego roku ograniczyć wyprowadzanie przez firmy zysków za granicę, została podpisana 17 września i – by zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. – powinna była zostać opublikowana przed końcem września. Rządowe Centrum Legislacji (RCL) opublikowało ją jednak 3 października, w efekcie istniały obawy, że nowe przepisy wejdą w życie z aż rocznym opóźnieniem.
W związku z opóźnieniem publikacji ustawy premier Ewa Kopacz zleciała szefowi KPRM Jackowi Cichockiemu wewnętrzną kontrolę w Rządowym Centrum Legislacji i Ministerstwie Finansów. Prezes RCL Maciej Berek informował, że chce, by sprawę wyjaśniło Centralne Biuro Antykorupcyjne, które już otrzymało komplet materiałów dotyczących procedury legislacyjnej w tej sprawie. Opóźnienie publikacji ustawy dotyczącej rajów podatkowych zbadać ma też NIK. Postępowanie sprawdzające w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Debata nad projektem także odbyła się we wtorek, wczesnym popołudniem. Wówczas Cichoń mówił m.in., że resort finansów nie szacował skutków wejścia w życie zmian dotyczących zagranicznych spółek kontrolowanych, bowiem ministerstwo nie dysponuje danymi statystycznymi dotyczącymi struktury i liczby takich firm, ich dochodów i rentowności. Wyjaśnił, że w takim przypadku oszacowanie skutków dla budżetu było niemożliwe.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty