"W sierpniu kierownictwo polskiej ambasady w Berlinie objął Jan Tombiński, w przyszłym tygodniu polskie placówki w Bratysławie i Rzymie obejmą Piotr Samerek i Ryszard Schnepf" - poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński. 1 września placówkę w Kijowie ma objąć Piotr Łukasiewicz. Wychodzi na to, że Schnepf - "resortowy ambasador" wraca na stare...
"Placówkę w Berlinie objął już pan Jan Tombiński, co odbyło się w bardzo miłej atmosferze. 26 sierpnia placówki w Bratysławie i w Rzymie obejmują panowie Piotr Samerek i Ryszard Schnepf. 1 września mamy przygotowane przejęcie przez panią dyrektor Małgorzatę Kosiurę-Kaźmierską placówki w Oslo"
- przekazał Wroński.
"Resortowy ambasador"
Jak przypominamy, Schnepf to nikt inny jak "resortowy ambasador". Był on ambasadorem RP m.in. w USA, Hiszpanii i Urugwaju oraz członkiem Konferencji Ambasadorów RP. W przeszłości dał się poznać m.in. z mocnej krytyki rządu Zjednoczonej Prawicy. Sugerował, że w szeregi WOT wchodzą głównie młodzi nacjonaliści, a w "Sputniku" wyczytał, że rosyjski samolot Su-57 jest lepszy od amerykańskiego F-35.
Według niego, również 1 września obsadzona zostanie placówka w Kijowie. Jej kierownictwo obejmie Piotr Łukasiewicz.
Wroński zaznaczył, że duża część zmian na placówkach dyplomatycznych ma być przeprowadzona do końca września.
Prezydent na "nie"
W marcu b.r. MSZ poinformowało, że minister Radosław Sikorski zdecydował, iż ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju.
Zgodnie z prawem ambasadora mianuje i odwołuje prezydent. Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek oświadczył, że Andrzej Duda nie zgadza się na hurtowe odwoływanie ambasadorów, bez konkretnych przesłanek i podawania przyczyn.
Na początku czerwca w wywiadzie dla Telewizji Republika prezydent ocenił, że obsada placówek dyplomatycznych "prowadzona jest metodami rodem z najgorzej kojarzących się służb - to co jest dzisiaj robione wobec wielu polskich dyplomatów i to już od dłuższego czasu". Zapowiedział też, że dopóki będzie pełnił urząd, nie podpisze m.in. nominacji ambasadorskiej do USA dla Bogdana Klicha. Podkreślił, że nie będzie także jego podpisu pod nominacją dla Ryszarda Schnepfa ani innych członków Konferencji Ambasadorów RP.
Źródło: Republika, niezalezna.pl, PAP