– 500+ to nie jest zasiłek socjalny, który mają dostać rodziny w których brakuje pieniędzy – przypomniał w rozmowie z Piotrem Goćkiem Jacek Sasin. Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że zasadniczym celem programu jest zwiększenie dzietności w polskich rodzinach.
– Mechanizmy pomocy dla ubogich rodzin, choć nie zawsze funkcjonują doskonale, to są. Naszym zamysłem jest dotarcie do wszystkich rodzin. Nie chodzi o to, czy dzieci rodzą się w rodzinach bogatych, czy też biednych. Ważne, żeby się rodziły – wskazywał Sasin, który był gościem porannego programu "Prosto w oczy".
Polityk odniósł się do propozycji Ryszarda Petru, aby z pieniędzy, które rząd chce przeznaczyć na program 500+, zostały sfinansowane obiady dla dzieci niedożywionych lub na lepszą opiekę w przedszkolach. – Ja uważam, że lepiej dać te pieniądze rodzicom, bo oni najlepiej wiedzą jak je wydać – przyznał Sasin. Jak dodał, jeśli środki te trafią do rodzin uboższych, problem niedożywienia też zostanie ograniczony, bo właśnie na ten cel będą mogli przeznaczyć go rodzice.
Gość TV Republika zdecydowanie zaprzeczył oskarżeniom opozycji, która twierdzi, że PiS oszukało Polaków mówiąc w kampanii, że program obejmie wszystkie dzieci. –to nieprawda, że mówiliśmy, że 500 zł będzie na każde dziecko. Wystarczy prześledzić materiały z kampanii. Zapewne w kampanii prezydenckiej pojawił się pomysł 500zł na dziecko, jednak było to przedstawione hasłowo. W kampanii parlamentarnej zostało to sprecyzowane i przez cały czas była mowa o 500 zł od drugiego dziecka – tłumaczył.
W ocenie Sasina pomysł Platformy Obywatelskiej, która złożyła projekt, aby z programu skorzystały także rodziny z jednym dzieckiem jest kuriozalny. – Partia, która jeszcze przed chwilą mówiła, że nasz program zdemoluje budżet dziś pokazuje program dużo bardziej kosztowny. (...) Też bym sobie życzył, żeby pieniądze przysługiwały na każde dziecko, ale budżet tego nie udźwignie – ocenił.